18 września 2023

Ángel Manuel García Carmona: Polityka konserwatywna w świecie hiszpańskojęzycznym

Warto obserwować pewne interesujące trendy polityczne w krajach latynoskich (niekoniecznie amerykańskich), które były tradycyjnie katolickie i w jakiś sposób zniszczone przez teologię wyzwolenia. W tym przypadku skupimy się na Argentynie i Hiszpanii.

 

Argentyna: Milei i kulturowi konserwatyści

Wesprzyj nas już teraz!

Według indeksu wolności gospodarczej The Heritage Foundation, Argentyna jest zaledwie na 144. miejscu wśród najbardziej wolnych gospodarek na świecie; posługuje się zarazem piątym najbardziej interwencjonistycznym systemem w regionie amerykańskim.

Inflacja wynosi od 113 do 114 procent. Peso, argentyńska waluta narodowa, ma równowartość poniżej 0,003 EUR, 0,003 USD i 0,012 PLN. Tymczasem krajowy dług publiczny wynosi ponad 80 proc. PKB.

Według raportów Banku Światowego, w 2021 roku 37,3 procent populacji znajdowało się w sytuacji ubóstwa. Na skutek wszystkich wyżej wymienionych zjawisk wielu młodych Argentyńczyków jest zmuszonych do emigracji do krajów takich jak Hiszpania, Stany Zjednoczone i Izrael. Rośnie przestępczość uliczna.

Obecnie państwem rządzi socjalistyczno-komunistyczny rząd, którego szefem jest Alberto Fernández. Jest on swego rodzaju „marionetką” rodziny Kirchnerów, którzy popierają peronizm i angażują się w wiele spraw korupcyjnych (istnieją podejrzenia o zabójstwo krytykowanego prokuratora).

Rządy Fernándeza mają również złe konsekwencje moralne. W grudniu 2020 r. aborcja została całkowicie zalegalizowana. W 2018 r. tak zwana zielona fala – odpowiednik polskich „Strajków Kobiet” – wywarła dużą presję na ulice i media, przy wsparciu „wokeistowskich” elit.

Niemniej jednak pojawia się nowa antyestablishmentowa i nieoficjalna opozycja. 13 sierpnia Argentyńczycy wzięli udział w oficjalnych prawyborach, w których wyłonili kandydatów do wyborów parlamentarnych zaplanowanych na październik.

Co zaskakujące, największym poparciem (jeśli spojrzymy na okręgi) cieszyła się prawicowa platforma La Libertad Avanza, której liderem jest anarchokapitalistyczny ekonomista Javier Milei. Milei proponuje program polityki gospodarczej z propozycjami opartymi na redukcji sektora publicznego do zaledwie 15 proc. PKB, prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, obniżkach podatków, częściowej liberalizacji systemu opieki zdrowotnej, ułatwieniach dla inwestycji, systemie emerytalnym w stylu chilijskim oraz przedsiębiorczości i całkowitej otwartości handlowej.

Ekonomia to jednak nie wszystko. Jest prawdą, iż Milei nie ma takiego samego chrześcijańskiego konserwatywnego backgroundu jak Ron DeSantis czy Sławomir Mentzen. Podkreśla jednak, że jest przeciwny aborcji ze względu na jej sprzeczność z prawem do życia.

Ideologia gender i język inny niż gender to kolejne punkty, które Milei bierze na celownik. Ponadto w ciągu ostatnich 4 – 5 lat liczył na wsparcie intelektualistów, takich jak Agustín Laje i Nicolás Márquez, którzy zbudowali przywództwo oddolnej latynoskojęzycznej sieci konserwatywnej, mającej istotny wpływ na media społecznościowe.

Agustín Laje, który założył think-tank LIBRE, oraz pisarz Nicolás Márquez zyskali popularność publikując bestsellerową „czarną księgę nowej lewicy” (The Dark Book of the New Left), w której poruszają problemy marksizmu kulturowego.

 

Hiszpania: Między VOX a Isabel Díaz Ayuso

W Argentynie i innych krajach Ameryki Łacińskiej utrzymuje się duża świadomość znaczenia wojen kulturowych, tak jak choćby we francuskiej mniejszości katolickiej, południowych Stanach Zjednoczonych, Polsce czy na Węgrzech. W Hiszpanii za to dominuje myśl progresywna.

Nawet niektórzy nie-lewicowcy wciąż wykazują tak zwane politycznie poprawne postawy, gdy mówią o zakazach aborcji, problemach ideologii gender (pseudo-małżeństwa homoseksualne, „prawa” transseksualistów…), eutanazji, zmianach klimatycznych i kontroli imigracji – głównie muzułmańskiej, północnoafrykańskiej.

Cały czas spora grupa Hiszpanów wierzy w Partię Socjalistyczną. Lipcowe wybory doprowadziły do scenariusza, który może przynieść lewicowej koalicji (PSOE i Sumara) nową szansę na dalsze rządy przy wsparciu radykalnych lewicowych nacjonalistów z Katalonii i prowincji baskijskich.

Niemniej jednak istnieją dwa interesujące zjawiska w spektrum nielewicowym. Jednym z nich jest VOX, jedyna partia, która sprzeciwia się aborcji, Agendzie 2030, eutanazji, wielokulturowości i ideologii gender. W wielu rządach regionalnych (Murcja, Kastylia i Leon, Estremadura, Aragonia i Walencja) jest partnerem bardziej centrowej Partii Ludowej (na płaszczyźnie europejskiej sojusznika polskiej PO).

W lipcowych wyborach partia nie osiągnęła zbyt dobrych wyników. Chociaż mobilizacja prawicy była niska, wiele osób uznało Partię Ludową (PP) za „bardziej użyteczną pod kątem oddania głosu”. Poza tym VOX stoi w obliczu pewnego rodzaju wewnętrznego kryzysu z powodu podziału na prorynkowych konserwatystów i bardziej interwencjonistycznych nacjonalistów.

Partia Ludowa jest nie tylko bardziej lewicowa (gospodarcza socjaldemokracja i zaangażowanie w zachowanie programu Rewolucji Kulturalnej). Cierpi również na kryzys przywództwa. Núñez Feijóo nie jest postrzegany jako silny lider wobec twardego socjalizmu reprezentowanego przez premiera Pedro Sáncheza.

Wiele osób zwraca swoje oczy ku Isabel Díaz Ayuso, regionalnej przewodniczącej Madrytu. Jest ona jednym z niewielu regionalnych liderów dysponujących bezwzględną większością i możliwością odebrania głosów VOX.

Niestety, Ayuso nie jest politykiem pro-life i anty-LGTBI. Nie jest też zainteresowana kontrolowaniem imigracji z Afryki Północnej. O ile VOX nie wywiera na nią jakiegoś nacisku, wykazuje zdrowe poglądy jedynie w sferze ekonomii (mniej biurokracji i niższe podatki niż w innych regionach).

Poza tym podczas „pandemii” sprzeciwiała się całkowitym lockdownom. Puby i restauracje miały mniej ograniczeń niż w Andaluzji, Galicji, Francji, Wielkiej Brytanii czy Polsce. To stanowisko uratowało wielu małych przedsiębiorców przed całkowitym bankructwem, więc w wyborach w 2021 r. przesłanie ujęte w haśle „LIBERTY” wzmocniło ją nawet w bardziej lewicowych obszarach metropolii.

Najważniejszą cechą tej polityk są silne umiejętności dialektyczne wobec radykalnej lewicy oraz postawa rywalizacji wobec przywódców komunistycznych i socjalistycznych. Ponadto Madryt przyjmuje wielu latynoskich amerykańskich imigrantów, którzy uciekają również przed komunistycznymi reżimami.

 

Nie jest idealnie, ale nie ma całkowitej katastrofy
Niezależnie od tego, że argentyńskie i hiszpańskie społeczeństwa nie są jeszcze zbyt antysocjalistyczne i antyprogresywne, możemy dostrzec pewne pozytywne, swoiste luki czy przeszkody w rewolucyjnym trendzie.

W Argentynie wiele osób otwiera oczy i pragnie zerwać z komunistycznymi rządami oraz centrystycznym i nihilistycznym establishmentem. Być może kraj pójdzie podobną drogą jak Estonia po 1992 roku dzięki prorynkowym reformom konserwatysty Marta Laara.

Jeśli chodzi o Hiszpanię, interesujące jest to, że najmodniejsze opcje w socjologicznej centroprawicy i prawicy są reprezentowane przez tych, którzy przynajmniej wykazują silny sprzeciw wobec socjalizmu i radykalnego wokeismu.

Niemniej jednak, nic nie jest jeszcze dokonane. Demokracja opiera się na krótkoterminowych scenariuszach. Potrzebne jest silne społeczeństwo obywatelskie, które działa jako ruch oddolny. Ważne jest również przywrócenie wpływu religii katolickiej na życie publiczne.

 

Ángel Manuel García Carmona

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(2)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 12 191 zł cel: 500 000 zł
2%
wybierz kwotę:
Wspieram