Szwajcarzy rozważają rezygnację z finansowania biskupów. To efekt publikacji raportu dotyczącego przypadków tuszowania nadużyć seksualnych przez część hierarchów w kraju.
W ubiegłym tygodniu opublikowano w Szwajcarii raport dotyczący przypadków tuszowania przestępstw seksualnych w Kościele katolickim; kilku biskupów – w tym przewodniczącego Episkopatu – oskarżono w raporcie o niewłaściwe działania. W odpowiedzi aktualnie sprawujących władzę hierarchów może spotkać duża niedogodność: stoją przed perspektywą utraty pieniędzy. W
Szwajcarii obowiązuje specyficzny model finansowania Kościoła, zakładający bardzo duży udział władzy publicznej. Jeżeli teraz biskupi nie zrobią tego, czego oczekują od nich ich krytycy, mogą stracić pieniądze. – Nie wykluczam, że w przyszłości nie będziemy wypłacać biskupom pieniędzy, jeżeli zrobią zbyt mało – powiedziała przewodnicząca Rzymsko-Katolickiej Konferencji Centralnej Szwajcarii, Renata Asal-Steger.
Wesprzyj nas już teraz!
Organizacja, której patronuje Asal-Steger, zrzesza wszystkie szwajcarskie organizacje kantonalne odpowiadające między innymi za finansowanie Kościoła.
Asal-Steger wskazała na diecezję Bazylei, która otrzymuje pieniądze z dziesięciu kantonów. Chodzi tu konkretnie o pewną część podatku kościelnego. Jeżeli wszystkie dziesięć kantonów wzięłyby udział w bojkocie, diecezji Bazylei zabrakłoby 3,8 mln franków (ok. 18,4 mln zł). W efekcie diecezja nie mogłaby wypełniać swoich zadań.
Asal-Steger postawiła konkretne żądania, w razie których niewypełnienia groźba mogłaby zostać wykonana: to większy udział kobiet w sprawowaniu władzy w Kościele oraz zmiany w moralności seksualnej. Ponadto należy podwyższyć kwotę odszkodowania dla ofiar nadużyć seksualnych, która obecnie wynosi 20 tys. franków.
Dalej Asal-Steger wezwała do reformy sposobu sprawowania władzy w Kościele, tak, by mniej kontroli było w rękach biskupów; wreszcie zażądała zniesienia obowiązkowego celibatu duchownych.
W raporcie oskarżony został przewodniczący Konferencji Episkopatu Szwajcarii, bp Felix Gmür z Bazylei. Chodzi o nadużycia popełnione na 17-latku przez księdza. 17-latek również został kapłanem; dziś ma 57 lat. Mężczyzna był wykorzystywany przez kapłana w 2002 roku; bp Felix Gmür dowiedział się o sprawie w roku 2002 i uznał, że rzecz się przedawniła. Według wykorzystywanego księdza, chronił w ten sposób sprawcę przed możliwymi konsekwencjami. Diecezja Bazylei podała, że przedstawiona wersja wydarzeń jest jednak nieprawdziwa.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach