O. James Martin SJ, uczestnik Synodu o Synodalności wskazany przez samego Franciszka, zapewnia, że w Kościele jest wielu księży homoseksualistów. Według amerykańskiego jezuity wielu z homoseksualnych kapłanów żyje w strachu przed ośmieszeniem; nie wiadomo, ilu ich jest, bo są „napiętnowani”. Chodzi jednak – według jezuity – o księży, którzy „żyją cnotliwie i w celibacie, prowadząc czyste życie” i „poświęcając się służbie w Kościele tak, jak ich heteroseksualni koledzy”.
Zgodnie z normami wydawanymi od 2005 roku przez Stolicę Apostolską, do seminariów nie należy przyjmować kandydatów o głęboko zakorzenionych skłonnościach homoseksualnych; nie należy takich kandydatów tym więcej wyświęcać na księży. Jako pierwszy stosowne wytyczne ogłosił kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji ds. Edukacji Katolickiej, za pontyfikatu Benedykta XVI; później Kongregacja wydała analogiczny dokument jeszcze raz, już za pontyfikatu Franciszka.
Według o. Jamesa Martina «połowa diecezji na całym świecie» mówiła o konieczności «lepszego przyjęcia i włączenia» do Kościoła katolickiego osób ze środowisk LGBTQ. Jezuita stwierdził, że nie wie, czy na pierwszej sesji Synodu o Synodalności postulaty, z jakimi przybył do Rzymu, zostaną przyjęte. James Martin SJ jest związany z amerykańską organizacją progejowską Outreach; gdy papież Franciszek ogłosił, że powołuje jezuitę na Synod, kierownictwo Outreach wydało komunikat zachwalający tę decyzję Franciszka jako efekt jej długotrwałego lobbingu.
Źródło: aciprensa.com
Pach