3 października 2023

Ujawniła jak przemysł aborcyjny handluje organami mordowanych dzieci. Sąd skazał ją za „nielegalne” pozyskanie dowodów

(fot. Robin Marty / Wikimedia Commons)

Sandra Merritt została zmuszona przez amerykański wymiar „sprawiedliwości” do zapłacenia kary w kwocie 16 milionów dolarów za to, że przeprowadziła tajne śledztwo dziennikarskie, które pokazało jak dzieciobójczy moloch Planned Parenthood handluje organami dzieci mordowanych w trakcie tzw. aborcji. Przy okazji sporu sądowego rozgorzała dyskusja, czy  podobne działania dziennikarskie nie są chronione przez 1. Poprawkę do Konstytucji. 

Smutne przedstawienie rozegrało się w Sądzie Najwyższym USA, który odrzucił wniosek organizacji prawniczej Liberty Counsel, by unieważnić wyrok skazujący sądu niższej instancji w sprawie bohaterskiej dziennikarki. Dzięki odważnemu przedsięwzięciu Merritt udowodniła, że zgodnie z tym jak od dawna podejrzewano, niemoralny biznes Planned Parenthood czerpie nie tylko z dzieciobójstwa, ale również pożytkuje na handlu narządami nienarodzonych. 

Sandra Merritt i David Daleiden, założyciele Centrum Rozwoju Medycznego (Center for Medical Progress) przez 30 miesięcy prowadzili na własną rękę, poświęcając temu zadaniu 30 miesięcy starań.  W 2015 roku opublikowali dowody na handel organami, pokazując m. in. nagrania dokumentujące negocjacje stawek za organy mordowanych dzieci. W zgormadzonych materiałach wideo zobaczyć można również, jak przedstawiciele aborcyjnej korporacji dyskutują, jak zmienić procedury aborcyjne, by ułatwić zakup jak największej ilości nienaruszonych narządów. 

Wesprzyj nas już teraz!

Prawnicy reprezentujący Sandrę Merritt apelowali do sądu o rozważenie „czy klauzula wolności słowa zawarta w Pierwszej Poprawce chroni dziennikarzy zbierających wiadomości, którzy działają pod pseudonimem w celu dokumentowania i ujawniania zachowań, które w uzasadniony sposób uważają za niezgodne z prawem, przed narażeniem na odpowiedzialność karną za oszustwo”.

„Sprawa ta dotyczy tego, czy i w jakim stopniu prasa może powoływać się na Pierwszą Poprawkę jako obronę przed powszechnie obowiązującymi przepisami dotyczącymi czynów niedozwolonych, gdy tajni dziennikarze gromadzą i publikują prawdziwe wiadomości o istotnym znaczeniu publicznym. W związku z tym Pierwsza Poprawka nie tylko chroni publikację wiadomości; chroni także proces gromadzenia wiadomości, w tym tajne dochodzenia, ponieważ bez pewnej ochrony w zakresie wyszukiwania wiadomości wolność prasy mogłaby zostać wypatroszona” – czytamy w odrzuconym wniosku obrony. 

Źródło: lifenews.com

FO

Nie będzie zakazu promocji aborcji i karania za pomoc w jej wykonaniu. Kierownictwo PiS podjęło decyzję

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 308 791 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram