Obradujący w Strasbourgu Parlament Europejski powołał w czwartek byłego ministra spraw zagranicznych Holandii, Wopke Hoekstrę na funkcję komisarza ds. klimatu. Kandydatura polityka wzbudziła jednak kontrowersję ze względu na wcześniejsze zatrudnienie w brytyjskim koncernie naftowym. Opór co bardziej „postępowych” frakcji złagodziła obietnica utrzymania „ambitnego” kursu we wprowadzaniu klimatycznych restrykcji.
Za przyjęciem uchwały głosowało 279 parlamentarzystów, 173 było przeciw, a 33 wstrzymało się od głosu.
Były lider chadecji i były szef MSZ w gabinecie premiera Marka Ruttego zastąpi na tym stanowisku Fransa Timmermansa, który zrezygnował z pracy w Brukseli i wrócił do polityki w Holandii.
Wesprzyj nas już teraz!
Wopke Hoekstra to polityk wywodzący się z Europejskiej Partii Ludowej. Jak donosi agencja informacyjna Reuters, ugrupowanie „próbowało blokować cześć niedawnych praw środowiskowych UE i jest świadoma środków”, które mogłyby hamować przemysł i zwiększać koszty życia obywateli. Zdaniem medium choć częściowe otrzeźwienie eko- fanatycznych nastrojów PE nie wchodzi jednak w grę.
„Hoekstra nie będzie w stanie zmienić tych praw (…), będzie również potrzebował poparcia parlamentarzystów zielonych i lewicy”, zauważa portal. Po stronie nowego komisarza nie widać zresztą podobnych intencji. Przed oficjalnym powierzeniem mu urzędu Holender zadeklarował, że zamierza zabiegać o zmniejszenie emisji gazów cierplarnianych do 2040 roku o… 90 proc.
To nie jedyny obłąkańczy zamiar świeżo upieczonego komisarza. W pismach, na jakie powołuje się reuters przedstawiciel EPL zapowiadał przyjęcie „twardego” podejścia do spraw klimatu w unijnej dyplomacji. Hoekstra obiecał, że podczas szczytu klimatycznego ONZ COP28 będzie naciskał na zupełną rezygnację z użycia paliw kopalnych…
(PAP), reuters.com
FA