19 października 2023

Biden w Tel Awiwie był „bardzo dosadny”? Odwołana wizyta w Jordanii i problem Netanjahu

(fot. EPA/MIRIAM ALSTER / POOL / PAP)

Prezydent USA Joe Biden zapewnił, że podczas wizyty w Tel Awiwie był „bardzo dosadny” w stosunku do Izraelczyków. Odniósł się między innymi do ataku na szpital Ahli Arab w mieście Gaza. Uznał jednak, że za wybuch rakiety odpowiada nie Izrael, a palestyński Islamski Dżihad. W czwartek Biden wygłosi przemówienie do narodu w godzinach największej oglądalności.

Prezydent USA udał się z krótką wizytą do Izraela w związku z niezwykle napiętą sytuacją w regionie z powodu konfliktu Hamasu z Tel Awiwem. Do tej pory miało zginąć 1400 Izraelczyków i ponad 3000 Palestyńczyków.

Byłem bardzo dosadny wobec Izraelczyków – powiedział reporterom na pokładzie Air Force One w drodze powrotnej do Waszyngtonu. Amerykański przywódca wskazał, że chociaż Izrael „był dotkliwie prześladowany”, ma „szansę na złagodzenie cierpienia” niewinnych cywilów w Gazie, „którzy nie mają dokąd pójść”. I właśnie tego oczekuje od Izraelczyków.

Wesprzyj nas już teraz!

W tym samym czasie sekretarz stanu Antony Blinken zabiegał w regionie o zapewnienie pomocy humanitarnej dla Palestyńczyków. Egipt zgodził się otworzyć granicę w Rafah z Gazą, aby umożliwić przejazd 20 ciężarówek z pomocą dla mieszkańców Gazy, ostrzegając, że w razie przejęcia tej pomocy przez Hamas, „to się skończy”.

Ciężarówki – zgodnie z zapowiedzią Bidena – mają trafić do Gazy w piątek. Jeśli akcja powiedzie się, będą kolejne transporty. Amerykański lider zaprzeczył przy tym spekulacjom medialnym, jakoby USA zamierzały dołączyć do żołnierzy izraelskich w ich ewentualnej walce z Hezbollahem, gdyby ta bojówka zdecydowała się pomóc Hamasowi.

Prezydent USA miał szczegółowo omawiać z premierem Benjaminem Netanjahu plany inwazji na Gazę w celu wykorzenienia Hamasu. Rozważano różne alternatywy.

W czwartek wieczorem Biden ma wygłosić przemówienie do narodu w sprawie konfliktu na Bliskim Wschodzie i wojny na Ukrainie.

Według analityków, wizyta Bidena w Izraelu była wyrazem wsparcia dla tego kraju. Amerykański prezydent apelował o rozwagę i „uczciwą ocenę” sytuacji w regionie.

Pierwotnie prezydent miał udać się z Tel Awiwu do Ammanu na spotkanie z królem Jordanii Abdullahem II, prezydentem Egiptu Abdelem Fattahem el-Sissi i prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmoudem Abbasem w celu omówienia zasad dostarczenia pomocy humanitarnej dla mieszkańców Gazy. Ale szczyt i jordański etap podróży został odwołany po ataku na palestyński szpital w Gazie.

Netanjahu zaznaczył, że świat słusznie jest oburzony atakiem na szpital, „ale to oburzenie powinno być skierowane nie przeciwko Izraelowi, lecz terrorystom”.

Eksplozja spowodowała masowe antyizraelskie i antyamerykańskie protesty w miastach w całym regionie, w tym w Libanie, Iranie, Tunezji i Turcji.

Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres wezwał do natychmiastowego humanitarnego zawieszenia broni, uwolnienia zakładników przez Hamas i umożliwienie przekazywania nieograniczonej pomocy humanitarnej do Gazy.

Izrael skrytykował przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, zaznaczając we wtorek, że to, co zrobił Izrael, ograniczając dostęp do podstawowych usług, takich jak woda, żywność i elektryczność w Gazie, „nie jest zgodne z prawem międzynarodowym”.

Pojawienie się Bidena w Izraelu, prawie dwa tygodnie po atakach Hamasu, służyło okazaniu solidarności najbliższemu sojusznikowi Ameryki na Bliskim Wschodzie i miało zapobiec przekształceniu się konfliktu w szerszą regionalną wojnę z Iranem i libańskim Hezbollahem. Przynajmniej tak uważa m.in. Itamar Rabinowicz, były ambasador Izraela w Waszyngtonie.

Jego zdaniem, prezydent USA najprawdopodobniej rozmawiał także o ostatecznym losie Gazy, „a mianowicie o tym, co zrobić ze Strefą Gazy, zakładając, że rząd Hamasu zostanie zniszczony, a Izrael będzie szukał bezpiecznego wyjścia z Gazy”.

Wizyta w Jordanii została odwołana przez ekipę Bidena m.in. z powodu reakcji krajów arabskich na ostrzelanie szpitala w strefie Gazy. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas wycofał się ze spotkania z Bidenem i przywódcami Egiptu i Jordanii w Ammanie. Z kolei jordański król Abdullah II nazwał atak na szpital „ohydną zbrodnią wojenną, której nie można zignorować”.

Zjednoczone Emiraty Arabskie, które w 2020 r. znormalizowały stosunki z Izraelem oraz Arabia Saudyjska, która również rozważała nawiązanie stosunków z tym państwem, potępiły Tel Awiw. W całym zaś regionie wybuchły gwałtowne protesty oburzonych Arabów. Departament Stanu we wtorek zezwolił na wyjazd części personelu dyplomatycznego z niektórych krajów i podniesiono zalecenie dla Amerykanów dotyczące podróży, aby „nie podróżowali”.

Niektórzy wskazują, że konflikt to cios dla administracji, która jeszcze kilka tygodni temu twierdziła, iż jest bliska wynegocjowania historycznego porozumienia normalizującego relacje Izraela z Arabią Saudyjską i której doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan głosił, że na Bliskim Wschodzie jest „najspokojniej” od dwóch dekad.

Biden zamierza prosić Kongres o miliardową pomoc dla Izraela.

Izrael zgromadził dziesiątki tysięcy żołnierzy wzdłuż granicy z Gazą w ramach przygotowań do nadchodzącej ofensywy na północy. Jednak z wejściem do strefy nie spieszą się izraelscy generałowie. Co więcej, jak sugerują analitycy, gdyby Izrael wkroczył do Gazy dwa, trzy dni po ataku, ich reakcja byłaby akceptowalna. Teraz, z każdym dniem poparcie dla interwencji Tel Awiwu słabnie, a konsekwencje ewentualnego kontynuowania wojny będą ogromne. To osobista porażka Benjamina Netanjahu, który tuż po ataku Hamasu chciał zbudować rząd jedności narodowej, ale mu się to nie udało. Netanjahu wie, że jego kariera polityczna dobiegła końca. Analitycy zastanawiają się, czy z tego powodu nie będzie jeszcze bardziej brnął w konflikt.

Źródło: voanews.com, al.-monitor.com, b92.net

AS

USA: w Kapitolu aresztowano 300 osób żądających zawieszenia broni w Strefie Gazy. Wśród protestujących byli Żydzi

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 251 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram