Grupa amerykańskich egzorcystów ostrzega przed społeczną akceptacją okultystycznych praktyk w czasie tzw. Halloween. Wśród młodzieży „zabawa” przypadająca na wigilię Uroczystości Wszystkich Świętych polega często wykonywaniu pogańskich rytuałów. Takie zachowania postrzegane są jako nieszkodliwa rozrywka. „Jak używać tablic Ouija – twój poradnik do bezpiecznego komunikowania się ze zmarłymi podczas Halloween” – taki artykuł pojawił się na przykład w dzienniku „New York Post”. Jak podkreślają duchowni „bezpieczny” okultyzm nie istnieje – zawsze stanowiąc grzech.
–Takie działanie przypomina zabawę z niewybuchem i nigdy nie ma pewności, czy nie dojdzie tam do tragedii – komentował ksiądz John Esseff z diecezji Scranton w Pensylwanii.
Przywołana przez gazetę tablica Ouija (nazwa pochodzi prawdopodobnie od francuskiego „oui” i niemieckiego „ja”, oznaczających „tak”) służy do seansów spirytystycznych. Ma formę planszy z umieszczonymi na niej literami i innymi znakami, które kolejno wskazywane przez osobę trzymającą wskaźnik – często jest nim odwrócony kieliszek – układają się w wyrazy tworzące odpowiedź na pytania zadawane przez uczestników okultystycznego rytuału.
Wesprzyj nas już teraz!
Dziennik podał kilka warunków, które miałyby zapewnić bezpieczeństwo takiego wydarzenia: „Używaj Ouija tylko w grupie”, „W rozmowie z duchami używaj form grzecznościowych”, „Wyznacz sobie granice” i „Zachowaj nastrój pełen szacunku”.
„Komunikowanie się za pomocą tablic Ouija jest nawiązaniem kontaktu nie z życzliwymi nam zmarłymi, ale raczej ze złym duchem, co zawsze kończy się ludzkim cierpieniem”, podkreślił tymczasem ks. J. Esseff i inni egzorcyści w artykule opublikowanym na łamach „National Catholic Register”. Autorzy przypomnieli, iż nekromancja, czyli przyzywanie duchów osób zmarłych, jest grzechem (por. Księga Kapłańska 19, 31).
„Jako egzorcyści pomagamy ludziom, którzy zetknęli się z działalnością demonów. Nie ma w tym nic pozytywnego ani śmiesznego – jest wręcz odwrotnie. Otwarcie drzwi duszy na poczynania demonów może wpływać negatywnie zarówno na daną osobę, jak i na miejsce jej pobytu. Oglądamy filmy o domach nawiedzonych przez złe duchy. Takie rzeczy dzieją się naprawdę: demony mogą wyrazić swoją obecność przez różne wyobrażenia, obrazy, poruszenia rzeczy, fizyczne uciskanie ciała, a nawet atak fizyczny, tak jakby to czynił jakiś zazdrosny człowiek” – czytamy w tekście kapłanów.
Podane przez amerykański dziennik warunki „bezpiecznego seansu” nie zapewniają żadnego bezpieczeństwa. Sugerowane „działanie w grupie” daje jedynie złudne „poczucie wspólnoty”. Nie można też grzecznie powiedzieć demonowi „do widzenia”, bo w tej dziedzinie nie ma czegoś takiego jak grzeczność – napisał ks. Esseff. Przywołał również przykład młodego człowieka, który po doświadczeniach z Ouija obudził się nazajutrz z ranami na plecach.
„Na szczęście wykazał się mądrością duchową i poprosił księdza o spowiedź. Nasz Pan pokazał mu, jak poważny jest to problem, że diabeł nigdy nie mówi do widzenia. Dlatego tez uważam, że jedna uczciwa spowiedź znaczy więcej niż 100 egzorcyzmów” – tłumaczył egzorcysta.
Niearealne jest także proponowane przez gazetę wyznaczanie granic (w kontaktach ze światem duchowym). „Wyznaczanie granic demonom przypomina przybijanie gwoździem do drzewa jakiejś galarety. Zamiast przekraczania granic w świecie duchowym, wyznaczonych nam przez Boga, polecam modlitwę za zmarłych i odprawienie w tej intencji Mszy świętej, aby mogli oni osiągnąć niebo, jeśli jeszcze tam nie dotarli. Ważna jest też częsta modlitwa do Anioła Stróża”, dodawał jeden z duchownych.
Na zakończenie artykułu egzorcyści zwrócili uwagę na wybór kostiumów i dekoracji w okresie Halloween. „Prawdą jest, że to, co zakładamy na siebie, może oznaczać, że popieramy kogoś lub coś. Nosimy np. koszulki z numerem zawodnika lub nazwą klubu piłkarskiego, któremu kibicujemy. W ten sposób nawiązujemy swego rodzaju relacje z tymi osobami. To samo można odnieść do świata duchowego. Zamiast więc makabrycznych kostiumów halloweenowych, w kontekście uroczystości Wszystkich Świętych zwróćmy uwagę na symbole związane z tymi świętymi, którzy są jak gwiazdy świecące w krainie ciemności i śmierci” – zasugerowali amerykańscy kapłani.
KAI/ oprac. FA