W Nicei odnotowano przypadki modlitwy organizowane przez uczniów w placówkach oświatowych. Kuratorium oświaty mówi o „ataku na laickość szkoły” i zapowiada udzielenie „zdecydowanej odpowiedzi”. Dechrystianizacja Francji pozostawiła pustkę, w którą wdziera się… islamizacja.
Dla religii w republikańskiej szkole miało nie być miejsca. Tymczasem, jak podała TV BFM, trzy nowe przypadki modłów muzułmańskich uczniów zaobserwowano w czwartek 16 listopada, dzień wcześniej donoszono o dwóch zorganizowanych modlitwach islamskiej młodzieży.
Ta manifestacja mahometańskiej wiary jest nowym wyzwaniem dla dyrekcji szkół, które do niedawna ścierały się z problemem noszenia przez uczennice strojów religijnych – anai, zanim ministerstwo wydało zakaz ich ubierania. Kuratorium stwierdza, że należy „zdecydowanie położyć kres tego typu zachowaniom” i mówi o „próbach destabilizacji szkół”. Do placówek oświatowych będą wzywani rodzice dzieci biorących udział w szkolnych modłach, a dyrekcja ma przypominać „z większą stanowczością wszystkim uczniom zasady dotyczących zasad sekularyzmu”.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypadki publicznego islamskiego kultu w szkołach notowano już pod koniec roku szkolnego, w czerwcu 2023 roku. Teraz problem powrócił. Na początku tygodnia dwóch uczniów klasy CE2 zorganizowało modlitwę w jednej ze szkół w Nicei. Zamiast dywanów modlitewnych, używali okryć wierzchnich. Po ujawnieniu tego faktu, mer Nicei Christian Estrosi zareagował dość ostro i mówił o „ataku na zasady laickości”. Wezwano rodziców, którzy „przeprosili” za zaistniałą sytuację. Uczniowie otrzymali naganę. Sytuacje takie jednak się powtórzyły. Chodzi tu o dzieci uczące się w trzech szkołach podstawowych na poziomie CM1 i CM2. W czerwcu dzieci w wieku 8 i 9 lat „odmawiały muzułmańskie modlitwy” na placu zabaw, zaobserwowano także „minuty ciszy” organizowane ku „pamięci proroka Mahometa”. Biorąc pod uwagę wiek „prowodyrów”, inspiracja do takich zachowań jest raczej zewnętrzna i świadczy, że tego typu praktyki znajdują oparcie w życiu miejscowego społeczeństwa muzułmańskiego.
W Nicei, gdzie rządzi centroprawicowy mer sprawa została nagłośniona. W wielu szkołach tzw. „wrażliwych dzielnic” innych miast dyrektorzy na takie wsparcie polityczne nie mogą liczyć i czasami wolą po prostu nie dostrzegać islamizacji podległych im ośrodków kształcenia. W październiku było głośno o wycieczce szkolnej , w czasie której w Pau zorganizowano uczniom „salę modlitw”. Podobno było to życzenie muzułmańskich rodziców.
W Nicei władze miejskie zapowiadają na razie ofensywę „pedagogiczną”. 7 listopada na sesji rady miasta, we współpracy z Kuratorium, przyjęto program „11 działań” dla uspokojenia sytuacji w środowisku szkolnym. Będą więc przede wszystkim szkolenia na temat laicyzmu dla pracowników oświaty, a także publikacja broszury na ten temat dla uczniów.
BD