Jak informuje „New York Times”, prezydent USA Joe Biden nie weźmie udziału w tegorocznej konferencji klimatycznej COP28 w Dubaju. Stolicę Emiratów Arabskich odwiedzi jednak czołowy promotor i sponsor „zielonych technologii”, Bill Gates.
Amerykański miliarder zapowiedział w swoim filmie na YouTube, że jedzie na konferencją z konkretnym przesłaniem; jego zdaniem należy jeszcze mocniej postawić na rozwiązania technologiczne sprzyjające redukcji emisji gazów cieplarnianych.
Gates wymienia m.in. wynalazek Pivot Bio, nowy syntetyczny i niskoemisyjny zamiennik nawozu do roślin czy zachwyca się rzekomym wzrostem zapotrzebowania na pojazdy elektryczne. „Chiny już prawie całkowicie przerzuciły się na elektryczne autobusy” – podkreśla miliarder, jednocześnie zapominając, że napędzający je prąd pochodzi głównie z węgla.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przekonuje amerykański think-tank E3G, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 2022 r. zwiększyła się liczba chińskich projektów węglowych o prawie 50 proc., osiągając łączną moc 250 GW. Szacuje się, że emisje CO2 w Chinach wzrosły o 10 proc. rok do roku w drugim kwartale 2023 r., przekraczając o ok. 1 proc. rekordowy poziom z 2021 r. Wówczas Chiny wypuściły do atmosfery rekordowe 11,47 miliarda ton CO2. To więcej niż USA, UE i Indie łącznie – wynika z danych Global Carbon Budget 2022.
Przeciwskuteczność „ekologicznych” rozwiązań, a także ogromne, głównie publiczne koszty ich implementacji, dostrzega także amerykańska opinia publiczna, zmęczona klimatyczną polityką Demokratów. W tym roku Kongres przeforsował ustawę IRA, zakładającą przeznaczenie 370 miliardów dolarów subwencji na rozwiązania z dziedziny „zielonych technologii”.
Między innymi koniecznością polepszenia sondaży „Rzeczpospolita” tłumaczy nieobecność Bidena w Dubaju. „Prezydent nie poleci na COP28 aby nie narażać się wyborcom Donalda Trumpa” – czytamy. Poparcie dla przedstawiciela Demokratów leci na łeb na szyję. Rp.pl podkreśla, że odwracają się od niego nawet kolorowi i młodzi ludzie.
Nic dziwnego, że frustracja rośnie. Mimo ciągłego zaciskania pasa, przy jednoczesnym obsypywaniu złotem producentów i inwestorów OZE, atomu i elektrycznych samochodów, ONZ ocenia, że na osiągnięcie wyśrubowanych celów Porozumienia paryskiego z 2015 r. zostało tylko…14 proc. szans.
Źródło: YouTube / rp.pl
PR