Rada Miasta Krakowa odwleka w czasie procedowanie obywatelskiego projektu uchwały o likwidacji Strefy Czystego Transportu. Projekt powinien być rozpatrzony na pierwszej sesji po złożeniu projektu. Tak się nie stało, a urzędnicy tłumaczyli to weryfikowaniem głosów poparcia. Dziś już wiadomo, że głosowanie się odbędzie – po „rozprawie nad SCT” w sądzie administracyjnym.
– Otrzymaliśmy pismo z Rady Miasta, informujące, że nasza inicjatywa będzie głosowana dopiero w 17 stycznia 2024 r. – poinformował Piotr Bartosz z komitetu „Kraków dla kierowców”, który przygotował i złożył obywatelski projekt uchwały o likwidacji SCT w Krakowie. Pod pomysłem podpisało się ponad 7 tys. osób (przy wymaganej liczbie 300).
– Urzędnicy miejscy, choć już wiedzą, że spełniliśmy wymogi ustawowe co do ilości podpisów – o czym świadczy sam fakt, że wyznaczono termin procedowania – pod pretekstem zweryfikowania wszystkich głosów przekładają inicjatywę na następny rok, mimo że ustawa o samorządzie gminnym – Art. 41a ich do tego zobowiązuje – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Wskazywany przepis mówi, że „Projekt uchwały zgłoszony w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej staje się przedmiotem obrad rady gminy na najbliższej sesji po złożeniu projektu, jednak nie później niż po upływie 3 miesięcy od dnia złożenia projektu”.
– Składanie podpisów zakończyło się 11.11.2023 roku. Zebrano w sumie 7200 podpisów przez ePUAP i 400 papierowych, które urzędnicy będą liczyć ponad dwa miesiące. Czy tak długi termin ma związek z datą opublikowania wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie zgodności z prawem wprowadzenia tej strefy wykluczenia samochodowego i pozbawienia prawa do swobodnego poruszania się, który zaplanowano na 11 stycznia 2024? – pyta Piotr Bartosz.
Jak dodaje, istnieje duże prawdopodobieństwo, że przegłosowana przez radnych uchwała o SCT w 2022 roku była wadliwa, a mimo to urzędnicy odwlekają w czasie ustawowy termin głosowania nad jej usunięciem, po to, by poznać decyzje WSA.
– Dodatkowo Radny Andrzej Hawranek w mediach społecznościowych informuje, że cześć z podpisów jest odrzucona, a są to informacje nieoficjalne, niedostępne na stronie BIP-u. Tworzy się atmosferę, że przeciwko SCT podpisywali się ludzie spoza Krakowa. Tak, to prawda i jest to oczywiste. Rolnicy sprzedający swoje warzywa czy właściciele firm budowlanych niemający możliwości wjazdu do Krakowa zaprzestaną tu pracować, co odbije się cenami na mieszkańcach Krakowa. To system naczyń połączonych, w które Strefa Czystego Transportu uderza. Straty dla mieszkańców, ale również dla budżetu miasta będą olbrzymie – wskazuje Bartosz.
Warto dodać, że w planie zwołanej na 6 grudnia sesji RMK znalazł się punkt dotyczący pierwszego czytania tzw. Planu Zrównoważonej Mobilności Metropolii Krakowskiej i jej Obszaru Funkcjonalnego (SUMP). Projekt ten podczas tzw. konsultacji społecznych spotkał się z krytyką mieszkańców. Spotkania te jednak pełnią jedynie rolę podkładki dla dalszych działań władz miasta wedle własnych planów. Więcej o tym jak przebiegają konsultacje i jaki wpływ na działania władz mają mieszkańcy przeczytasz TUTAJ.
MA
NIE ODDAMY AUT! PRZEŁOMOWY PROTEST W KRAKOWIE [ZOBACZ RELACJĘ]