4 grudnia 2023

Ponura perspektywa ekonomiczna dla Europy: wysokie zadłużenie, spadki obrotów, inflacja

(Fot. Pixabay)

Rok 2024 ma być kolejnym trudnym rokiem dla europejskiej gospodarki z powodu wysokiego zadłużenia, spadku obrotów w handlu międzynarodowym i utrzymującej się inflacji. W przyszłym roku ma wzrosnąć bezrobocie.

W listopadzie Komisja Europejska zmieniła prognozy na bardziej pesymistyczne, spodziewając się wzrostu PKB na poziomie 0.6 proc. w porównaniu do perspektywy majowej 1.1 proc.

Główny ekonomista Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju uważa, że „Powolny wzrost i utrzymująca się inflacja bazowa zdecydowanie stanowią część jego prognozy dla strefy euro na najbliższe kilka lat”.

Wesprzyj nas już teraz!

Yiannis Koutelidakis, ekonomista z Londynu sugeruje utrzymywanie się recesji przez wiele lat. Podobnie uważa Nicolas Tremel z firmy Macrobond Financial z Londynu. Dodał on, że spodziewa się także wzrostu bezrobocia.

Europejski Bank Centralny pod koniec listopada zaznaczył, że znacznie spadała akcja kredytowa dla przedsiębiorców w październiku, co miało miejsce po raz pierwszy od 2015 r.

Generalnie, spowolnienie w strefie euro, zwłaszcza trudności gospodarki niemieckiej i francuskiej pogrążają ekonomię europejską. Państwa strefy odnotowują coraz mniej wpływów z podatków, jednocześnie zobowiązane są do spłaty coraz wyższych odsetek z tytułu obsługi największego od czasów wojny zadłużenia publicznego wygenerowanego na eko-cyfrową transformację. Jest coraz mniej środków na pomoc konsumentom i przedsiębiorcom.

Na to nakłada się konkurencja Chin i USA w handlu międzynarodowym oraz słaba koniunktura na rynkach międzynarodowych, od których uzależniony jest europejski eksport.  

Są problemy z rynkiem pracy. Z jednej strony mamy starzejące się społeczeństwo, z drugiej ściągnięto na kontynent miliony niewykwalifikowanych osób i obecnie brakuje fachowców.

Prezes EBC Christine Lagarde powiedziała na początku listopada, że bank nie obniży stóp procentowych przynajmniej w „najbliższych kilku kwartałach”. Jednak spekuluje się, że szefowa EBC zmieni zdanie po reakcji USA.

Nie są też dobre perspektywy na zawarcie porozumienia handlowego między UE a MERCOSUR. Prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva wraz z kanclerzem Niemiec Olaferm Scholzem próbują uratować umowę handlową między UE a MERCOSUREM (Brazylia, Argentyna, Urugwaj i Paragwaj), nad którą pracowano od 20 lat. W Brukseli liczono, że uda się ją podpisać 7 grudnia.

Jednak ustępujący prezydent Argentyny Alberto Fernández zamknął tę szansę, potwierdzając publicznie w zeszłą niedzielę, że nie podpisze umowy. Zaznaczył, że jest ona korzystna dla eksportu wyrobów przemysłowych z UE i zbyt restrykcyjna dla eksportu produktów rolnych z Ameryki Południowej.

Jeśli porozumienie nie zostanie zawarte przed końcem roku, unijni dyplomaci i urzędnicy obawiają się, że ostatecznie umowa zostanie zamrożona na długie lata. Liczą więc, że nowy rząd Argentyny zmieni zdanie i dlatego kanclerz Scholz stale pozostaje w kontakcie z argentyńskimi władzami.

Jednak, w tym samym czasie prezydent Francji Emmanuel Macron w sobotę twierdził, że umowa jest sprzeczna z interesami francuskich i unijnych rolników. I nie udało się jej poprawić w ciągu ostatnich 20 lat. Umowa z MERCOSUR miała być przeciwwagą dla handlu z Chinami

Źródło: brusselssignal.eu, politico.eu

AS

Jeszcze więcej OZE, mniej mięsa i… własności. W Dubaju rusza szczyt klimatyczny COP28

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 361 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram