Javier Milei deklarował w kampanii wyborczej, że nie wierzy w odpowiedzialność człowieka za zmiany klimatu, co określał jako kłamstwo wymyślone przez lewicę. Podkreślał, że polityka mająca na celu powstrzymanie zmian klimatu służy „finansowaniu leniwych socjalistów”. Wypowiedź jego dyplomatki na szczycie klimatycznym COP28 poddała w wątpliwości te deklaracje…
Marcia Levaggi, wysłanniczka nowego argentyńskiego rządu w Buenos Aires na konferencję w Dubaju, zapewniła, że Argentyna nie wystąpi z porozumienia paryskiego. – Argentyna pozostanie zobowiązana porozumieniem paryskim. Uszanujemy wszystkie nasze uzgodnienia klimatyczne – powiedziała.
– Milei jest liberałem, jest libertarianinem i wierzy w siły rynkowe. A rynek żąda, by uwzględnić środki, aby zmierzyć się ze zmianą klimatu – przekonywała. Zapewniła, że jej kraj podtrzymuje zobowiązanie do osiągnięcia neutralności pod względem emisji CO2 do 2050 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Porozumienie paryskie z 2015 roku zostało podpisane na spędzie zwolenników „klimatycznego” zamordyzmu działających w imię ideologii tzw. zrównoważonego rozwoju. Postawiono sobie wówczas utopijny cel polegający na ograniczeniu wzrostu średniej temperatury na świecie do 1,5 stopnia C powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej. Zwolennicy klimatyzmu przekonują, że globalne temperatury wzrosły o ponad 1,28 stopnia od 1880 roku.
W Dubaju, największym mieście Zjednoczonych Emiratów Arabskich, trwa 28. konferencja sygnatariuszy ramowej konwencji ONZ w sprawie zmian klimatu, zwana w skrócie COP28. Organizowane corocznie od 1995 roku konferencje COP mają na celu wypracowanie przez rządy polityki służącej ograniczeniu globalnego wzrostu temperatury i dostosowaniu się do skutków zmian klimatu. Tegoroczna konferencja kończy się 12 grudnia.
Źródło: PAP