Amerykański Sad Najwyższy zajmie się kwestią zabijania dzieci nienarodzonych. Rozpatrzy decyzję sądu niższej instancji z sierpnia tego roku, która wprowadziła restrykcje na stosowanie środka mifepriston, który zabija dzieci poczęte.
W kwietniu tego roku sędzia z Teksasu Matthew Kacsmaryk wydał orzeczenie, w którym zdelegalizował używanie środka mifepriston. Decyzja została najpierw obalona przez inny sąd, ale później – w sierpniu – podtrzymana przez sąd apelacyjny.
W praktyce chodzi o zakaz przepisywania mifepristonu oraz wysyłania go pocztą, co oznacza de facto jego delegalizację. Przeciwko ograniczeniom występowali zwolennicy swobody mordowania dzieci poczętych, w tym producent środka oraz administracja prezydenta Josepha Bidena.
Mifepriston powoduje odcięcie dostarczania składników odżywczych do dziecka. W efekcie powoduje jego śmierć głodową. Kiedy dziecko umrze, matka przyjmuje drugą tabletkę i wydala z macicy martwe dziecko.
Teraz sprawą zajmie się Sąd Najwyższy, co może mieć duże konsekwencje dla całej Ameryki, potencjalnie ratując tysiące dzieci nienarodzonych – albo przyzwalając na ich uśmiercanie.
Źródło: ncregister.com
Pach