W zamieszczonym na kanale YouTube rozważaniu ks. Daniel Wachowiak ubolewał nad złożeniem przez prezydenta Andrzeja Dudę podpisu pod ustawą o finansowaniu z budżetu procedury in- vitro. Jak wskazywał kapłan, w demokratycznych realiach politycy porzucają troskę o nienaruszalne wartości, aby przypodobać się zlaicyzowanemu elektoratowi. Z tego powodu duchowni powinni stale napominać rządzących. Niestety, polski Kościół przez ostatnie lata zawodził w tym zakresie, uważa prezbiter.
– Polityka to szambo. Tak niestety myślę, moi drodzy. Dzisiaj polityk, przez to, że panuje demokracja, musi się przypodobać tej większości, dzięki której może zdobyć głos. Mimo, że dzisiaj się mnóstwo mówi o tym, że mniejszość jest bardzo ważna, że nie należy jej omijać, to jednak wiemy jak jest – zwracał uwagę w opublikowanym w serwisie Youtube materiale proboszcz parafii św. Brata Alberta w Koziegłowach.
– Dzisiaj mnóstwo, szczególnie młodego elektoratu, uległo laicyzacji. Więc to przypodobywanie się owym młodym ludziom może być bardzo nie tyle niebezpieczne, ale w ostateczności bardzo niekorzystne. Polityka bowiem to szambo i uważam, że Kościół zawsze powinien być w roli krytyka rządzących – dodawał.
Wesprzyj nas już teraz!
– Tak, mamy obowiązek modlić się za sprawujących władzę (…), ale z drugiej strony kiedy polityk, obojętnie z jakiego obozu, przechodzi granicę, (…) jako cezar zaczyna uzurpować sobie to co należy do Pana Boga, to Kościół powinien powiedzieć: „Basta. Możemy stracić przywileje, ale musimy Ciebie upomnieć”. Uważam, że Kościół w Polsce w ostatnich latach nie zdał egzaminu i dlatego wiele osób widziało niejako sojusz tronu z ołtarzem – mówił kapłan.
– Każdy to widzi z własnej strony, ja to widzę choćby z czasów C-19, gdzie mi przez długi czas brakowało głosu Kościoła, który by mówił głosem Ewangelii, językiem katolickiej nauki społecznej, a nie językiem dekretów wydawanych przez ówczesny rząd – kontynuował ks. Wachowiak.
Słowa o dostosowywaniu się polityków, rzekomo chrześcijańskich do żądań obecnych mód intelektualnych stanowiły komentarz proboszcza parafii w Koziegłowach do podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę projektu ustawy o finansowaniu zapłodnienia pozaustrojowego ze skarbu państwa.
– Niestety, to co zrobił Pan prezydent z ustawą o in- vitro jest rzeczywiście bardzo smutne, bo wydawałoby się, że Ci, którzy uważają się za katolików, albo są za takich uważani, mimo, że są przez innych hejtowani, to jednak postąpią zgodnie z nauką katolicką – komentował postępowanie głowy państwa kapłan. – No, ale cóż… nawet w Kościele dzisiaj potrafią być tacy księża, czy biskupi, którzy zachowują się jakby katolikami dawno nie byli – zauważał duchowny.
Wobec tego trendu, jedyne konstruktywne działanie, jakie możemy przedsięwziąć, to opór i trwanie przy Objawionej Wierze, wskazywał ks. Daniel Wachowiak. – Drodzy katole, my się nie mamy czego wstydzić, nauka rozum idą z nami, one są po naszej stronie. To dzisiaj świat stanął na głowie. (…) Dzisiaj często przypominając nawet same fakty naukowe człowiek jest uważany za kogoś, kto pochodzi z epoki dinozaurów. A jednak, wiara i rozum muszą iść ze sobą w parze i my się tego nie boimy. Będziemy chronić naszej wiary, a przy okazji rozumu w tym świecie, który już całkowicie zwariował. Róbmy swoje. Nie tyle nawet róbmy swoje, ale róbmy Boże – zachęcał wiernych proboszcz lokalnej parafii.
Całego rozważania można wysłuchać tutaj:
źródło: Youtube/ks. Daniel Wachowiak
