Decyzją marszałka Sejmu Szymona Hołowni, barierki ochronne wróciły przed budynek parlamentu. Niespełna dwa miesiące wcześniej, polityk chwalił się likwidacją „symbolu podziału Polaków”.
W związku ze spodziewanym „Protestem Wolnych Polaków”, przed budynek parlamentu po cichu wróciły bariery ochronne. Do sieci trafiły zdjęcia dowodzące, że wbrew zapowiedziom polityków rządzącej koalicji, słynne barierki ustawione za rządów Prawa i Sprawiedliwości powróciły.
– Znikną szpecące Sejm policyjne barierki, bo dość już tych barier nastawiano między nami – zapewniał Szymon Hołownia, obejmując swój urząd w listopadzie.
Wesprzyj nas już teraz!
Marszałek Sejmu nie skomentował dzisiejszej decyzji. Posunięcie polityka Polski 2050 tłumaczyła w sieci jego rzecznik, Katarzyna Karpa-Świderek. „Celem nadrzędnym jest bezpieczeństwo demonstrantów i funkcjonariuszy w czasie zgromadzenia. Zabezpieczenia staną na prośbę Polskiej Policji i po proteście zostaną zdemontowane. Sejm jest i będzie otwarty i bezpieczny dla obywateli. Czy to się komuś podoba czy nie” – napisała polityk na Twitterze, komentując wpis posła PiS, Dariusza Piontkowskiego.
"Znikną szpecące Sejm policyjne barierki, bo dość już tych barier postawiono między nami" – czyżby marszałek Hołownia zmienił zdanie? Już nie jest otwarty na spotkanie ze wszystkimi? pic.twitter.com/PMAXG0YlZX
— Dariusz Piontkowski 🇵🇱 (@D_Piontkowski) January 11, 2024
Z inicjatywy polityków PiS, na czwartek zaplanowany jest „Protest Wolnych Polaków” przeciwko aresztowaniu byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i jego zastępcy Macieja Wąsika.
Źródło: X
PR
Mec. Jerzy Kwaśniewski: Chaos w Polsce może zakończyć się „unijnym rozbiorem”