– Współczesne przemiany kulturowe, zwłaszcza indywidualizm i sekularyzacja, nie zatrzymały się na progu Kościoła, tylko weszły do jego struktur, przez to „swąd szatana” dostaje się do wnętrza Kościoła i ma to konkretne konsekwencje – powiedział w środę podczas wykładu w Collegium Bobolanum Akademii Katolickiej w Warszawie prymas Niderlandów, kard. Willem Jacobus Eijk.
Hierarcha został zapytany o deklarację „Fiducia supplicans” – dokument zezwalający na błogosławienie tzw. par homoseksualnych i nieregularnych związków. Jak podkreślił jest mu trudno w otwarty sposób krytykować dokument papieża Franciszka i kard. Fernandeza. Zastrzegł jednak, że udało mu się znaleźć wyjście z tej sytuacji. – W Kościele od zawsze można było pobłogosławić każdą osobę – nawet taką, która popełnia grzechy. Zaleciliśmy więc, aby modlitwy były ofiarowywane wyłącznie za poszczególnych wiernych żyjących w takich związkach nieregularnych lub homoseksualnych, prosząc dla nich o Bożą pomoc w rozeznaniu Jego woli, by mieli siłę ją podjąć w swoim życiu – wyjaśnił.
– Skorzystaliśmy z przestrzeni, jaką dał nam kard. Victor Manuel Fernandez, w watykańskim komentarzu do „Fiducia supplicans”, w której wskazał, że aplikacja deklaracji „może, a nawet powinna ona być dostosowana do poszczególnych kontekstów Kościołów lokalnych”. W związku z tym, uznaliśmy w Holandii, że rzeczą mądrą jest nie udzielanie błogosławieństwa parom homoseksualnym – powiedział prymas Niderlandów.
Wesprzyj nas już teraz!
Hierarcha zwrócił uwagę, że w latach 60. XX wieku nauczanie wielu teologów stało w sprzeczności z doktryną Kościoła, zwłaszcza z wydaną w 1968 r. encykliką papieża Pawła VI „Humanae Vitae” (o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego). – Niestety, w oparciu o ich tezy formowało się wówczas wielu przyszłych kapłanów a nawet biskupów, co do dziś widać w ich nauczaniu. Ja codziennie dziękuję Bogu za formację, którą otrzymałem w seminarium w zakresie teologii – oświadczył.
Zapytany, jak widzi przyszłość Kościoła katolickiego w Europie Zachodniej, kard. Eijk zwrócił uwagę, że „błędem jest myślenie, że obecna kultura pozostanie z nami na zawsze”. – Każda ludzka cywilizacja ma zarówno momenty szczytowe, jak i ogromnego, głębokiego upadku. (…) Kiedy to się wydarzy w tym przypadku, wie tylko Bóg – stwierdził.
Jak ocenił, „nadzieję, możemy czerpać ze słów papieża Benedykta XVI, który mówił o nowej kulturze, która może zostać przemieniona przez kreatywną mniejszość wierzących chrześcijan, którzy będą dogłębnie przekonani w co wierzą”. – Będzie to mniejszość chrześcijan, którzy będą wykazywać się cechami przywódczymi. (…) Będą oni mieli wsparcie Ducha Św., aby tworzyć kulturę, w której się znajdą – powiedział hierarcha. – Do tego potrzebna jest nam cierpliwość – podsumował.
Źródło: PAP / Oprac. TG
Kard. Eijk poprosił Franciszka o encyklikę przeciw teorii gender. Jaka będzie odpowiedź papieża?
Kard. Eijk poprosił Franciszka o encyklikę przeciw teorii gender. Jaka będzie odpowiedź papieża?