Kard. Fridolin Ambongo Besungu – lider afrykańskiego ruchu oporu przeciwko skandalicznemu dokumentowi Fiducia supplicans – twierdzi, że ogłoszenie go właśnie w trakcie trwania Synodu Biskupów stanowi kompromitację samej synodalności, gdyż zbieżnością czasową sugeruje, iż owo niezgodne z nauczaniem Kościoła pozwolenie na „homo-błogosławieństwa” jest dziełem samego Synodu.
– Moment, w którym opublikowano ten dokument, był szkodliwy dla procesu synodalnego. Na pierwszej sesji Synod zajął się wszystkimi tymi kwestiami, ale nie podjął decyzji. Dlatego większość ludzi postrzegała publikację tego dokumentu pomiędzy dwiema sesjami synodu jako owoc synodu, podczas gdy nie miał on z synodem nic wspólnego – uważa kard. Ambongo.
Uwagi hierarchy padły podczas konferencji prasowej towarzyszącej spotkaniu afrykańskich i europejskich biskupów w stolicy Kenii – Nairobi. Kard. Ambongo jest przewodniczącym Sympozjum Konferencji Biskupich Afryki i Madagaskaru oraz metropolitą Kinszasy w Demokratycznej Republice Kongo.
Wesprzyj nas już teraz!
Niemniej, jak zauważył afrykański kardynał, nie tylko dokument Fiducia supplicans, ale również sama pierwsza sesja Synodu Biskupów poświęconego tzw. synodalności oznaczała pośrednią „aprobatę dla par homoseksualnych i homoseksualizmu”, co jest sprzeczne zarówno z nauczaniem Kościoła, jak i zasadami kultury afrykańskiej.
Współautor odcinającej się od Fiducia supplicans deklaracji episkopatów afrykańskich, kard. Fridolin Ambongo Besungu, powiedział podczas konferencji, że tak zdecydowana reakcja tamtejszych biskupów uspokoiła wielu wiernych, oburzonych skandalicznym dokumentem Dykasterii Nauki Wiary.
Źródło: cruxnow.com
FO
Pilne! Afryka odrzuca „Fiducia supplicans”. Jest oficjalny głos całego kontynentu