Senatorowie stanu Missouri Nick Schroer i Mary Elizabeth Coleman złożyli projekt ustawy, który ma pozbawiać „kliniki” Planned Parenthood i inne placówki aborcyjne funduszy z ubezpieczenia zdrowotnego Amerykanów. Coleman domaga się także postawienia przed sądem władz Planned Parenthood za nielegalne wywożenie – bez poinformowania i zgody rodziców – nastolatek, które nie ukończyły 16 r. życia do innych stanów w celu dokonania aborcji. Potwierdziło to niedawno ujawnione nagranie.
– Nasze podatki nie powinny trafiać do tego typu instytucji, nawet jeśli jest to jeden cent – oznajmił Schroer.
W połowie ub. tygodnia projekt był omawiany przez Senacką Komisję Zdrowia i Opieki Społecznej, której przewodniczącym jest Coleman. Głos zabierał m.in. Jordon Weldon, wskazując na bezprawne działania Planned Parenthood, oskarżając tę proaborcyjną organizację o „przemyt” młodych dziewcząt przez granice stanów w celu poddania ich aborcji w stanach, w których jest ona legalna, bez informowania o tym rodziców.
Wesprzyj nas już teraz!
Powołał się na niedawno ujawniony film opisujący przypadek 13-letniej dziewczynki wywiezionej poza stan przez starszego mężczyznę, który przyznał, że nie jest jej ojcem. Mężczyzna podający się za dziennikarza zwrócił się do PP w Missouri o pomoc w dokonaniu aborcji u 13-latki, bez wiedzy jej rodziców.
Chociaż szefowa ośrodka PP powiedziała, że nie mogą tego zrobić ze względu na aktualne ustawodawstwo w Missouri, to jednak zaproponowała przewiezienie nastolatki poza granice stanu. Ta prowokacja miała pokazać, że taki proceder jest powszechny.
Zdaniem Coleman proliferzy „od dawna podejrzewali”, że firmy aborcyjne wywożą ze stanu młode dziewczęta do innych regionów, by w swoich filiach uśmiercać dzieci poczęte. Film Project Veritas miał ją „utwierdzić w przekonaniu”, że tak jest i „dostarczyć naprawdę namacalnych dowodów”.
Project Veritas to konserwatywna grupa, która koncentruje się na gromadzeniu dowodów przestępczej działalności ośrodków aborcyjnych, ujawniając nagrania z ukrytej kamery.
Susan Klein, dyrektor Missouri Right to Life, która brała udział w posiedzeniu senackiej komisji w sprawie projektu ustawy mającej odciąć ośrodki proaborcyjne od funduszy z ubezpieczenia zdrowotnego, apelowała o jak najszybsze wprowadzenie ustawy.
Ron Berry z Planned Parenthood sprzeciwił się projektowi, wskazując, że przyjęcie tego ustawodawstwa „pozbawiłoby pacjentki prawa do ratujących życie usług w zakresie zdrowia reprodukcyjnego od wybranego przez nich świadczeniodawcy”.
Utrzymywał, że „żadna z filii, żadna klinika w stanie Missouri nie zapewnia aborcji”, lecz „świadczy usługi w zakresie opieki zdrowotnej, takie jak badania przesiewowe w kierunku raka i planowania rodziny”. – Są to – mówił – usługi niezbędne dla naszego systemu opieki zdrowotnej i niezbędne dla naszych społeczności. Jeśli odbierze się na to fundusze, dokąd pójdą te osoby?- pytał.
W Stanach Zjednoczonych toczy się zażarta batalia pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami aborcji. W następstwie zniesienia orzeczenia Roe przeciw Wade przez Sąd Najwyższy część stanów zaostrzyła prawo, zabraniając uśmiercania dzieci poczętych. Niektóre stany uchwaliły liberalne ustawy. 26 marca Sąd Najwyższy będzie rozpatrywał kwestię dopuszczenia do sprzedaży na rynku amerykańskim tak zwanych pigułek aborcyjnych zawierających mifepriston.
Najpierw będzie wysłuchiwał ustnych argumentów. SN w grudniu ub. roku oznajmił, że rozpatrzy sprawę wniesioną przez konserwatywną grupę Alliance for Hippocratic Medicine kwestionującą politykę rozszerzającą dostęp do pigułek zawierających mifepriston. Chodzi o zasady wydane w ostatnich latach przez FDA, które zezwalają na przepisywanie tabletek przez Internet, wysyłanie ich do pacjentek i wydawanie w aptekach stacjonarnych.
Sąd nie zgodził się na delegalizację medykamentu, czego domagała się grupa lekarzy.
„Sprawa, która ma być pierwszym znaczącym powrotem Sądu Najwyższego do kwestii aborcji od czasu unieważnienia wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade w 2022 r., może mieć wpływ na opiekę zdrowotną milionów osób – w tym w stanach chroniących prawa do aborcji” – skomentowało „Politico”.
Departament Sprawiedliwości domaga się od SN unieważnienia orzeczeń sądów niższej instancji, które ograniczają dostęp do mifepristonu.
Grupy kwestionujące politykę FDA wskazują, że agencja nie zbadała odpowiednio zagrożeń związanych ze stosowaniem pigułek przed zatwierdzeniem ich do sprzedaży w 2000 r., a później jeszcze rozszerzyła dostęp do nich.
W kwietniu Sąd Najwyższy rozpatrzy także argumenty w innej sprawie dotyczącej aborcji, to jest związanej z obowiązkiem szpitali zapewnienia aborcji pacjentkom „w nagłym przypadku medycznym”.
Źródło: eu.news-leader.com, wnd.com, politico.com
AS