Przeciwko polityce klimatycznej Unii Europejskiej protestują rolnicy od Lizbony po Bukareszt. Na cztery miesiące przed eurowyborami KE idzie na ustępstwa, lecz nie rezygnuje z ambitnych planów redukcji emisji CO2 aż o 90 proc. do 2040 r.
Choć strajki zainicjowali rolnicy z krajów graniczących z Ukrainą, m.in. z Polski, dziś protestuje już niemal cała Europa Zachodnia. Rolnicy blokują drogi w Niemczech, Belgii, Holandii, Francji, Irlandii, Hiszpanii czy Portugali, a strajki zapowiadają również Chorwaci i Słowacy. W obliczu tej presji Bruksela wycofuje się z części zielonych regulacji.
W uchwalonych we wtorek ustaleniach, KE nie rezygnuje z ambitnego celu redukcji emisji CO2 aż o 90 proc. do 2040 r. w stosunku do 1990 r. Natomiast wśród wytycznych nie wskazano żadnych konkretnych ustaleń dla sektora rolniczego, które ma odpowiadać za jedną siódmą wszystkich emisji.
Wesprzyj nas już teraz!
Zabrakło chociażby zapowiadanego celu redukcji emisji z rolnictwa o 30 proc. w 2040 r.; w dokumencie nie znajdziemy również wzmianki o nowym systemie ETS dla rolnictwa, czy zapisach o konieczności stosowania zróżnicowanych źródeł białka w paszach.
Jeszcze wcześniej szefowa KE, Ursula von der Leyen zapowiedziała wycofanie projektu ograniczającego możliwość stosowania pestycydów w unijnym rolnictwie. Kolejnym z ustępstw jest odroczenie na rok dyrektywy nakazującej, by 4 proc. gruntów ornych w każdym gospodarstwie powyżej 10 ha było ugorowane. Do szuflady trafiła również umowa z Mercosurem, czyli czterema krajami Ameryki Południowej: Brazylią, Argentyną, Urugwajem i Paragwajem na eksport żywności do Europy.
Jednak jak przekonuje Monika Przeworska z Instytutu Gospodarki Rolnej, Bruksela gra na czas, planując w dłuższej perspektywie oszukanie rolników.
– To, co robi obecnie Komisja Europejska, to w mojej ocenie próba oszukania rolników. W Brukseli wiedzą, że nie da się łatwo zamieść tego problemu pod dywan, ponieważ za chwilę mamy np. wybory do Parlamentu Europejskiego (…) politycy widzą, że trzeba im coś dać. To „coś”, to m.in. wczorajsza informacja, że Komisja Europejska prawdopodobnie wycofa się z pomysłu ograniczenia możliwości stosowania pestycydów na terenie UE – przekonuje Przeworska w rozmowie z „DoRzeczy”.
W tym miejscu należy również przypomnieć, że projekt przepisów dotyczących ambitnych planów redukcji CO2 do 2040 r. przygotuje już kolejna Komisja, już w nowej obsadzie po wyborach europejskich, zaplanowanych na czerwiec.
Źródło: gazetaprawna.pl / dorzeczy.pl
PR
Ogólnopolski protest rolników. Monika Przeworska: Nie odpuścimy. To walka o nasze być, albo nie być