Odchudzona podstawa programowa z języka polskiego, więcej Olgi Tokarczuk na liście lektur – oto kolejne propozycje minister edukacji Barbary Nowackiej. Postępowa polityk utyskuje, że w programie nauczania nie ma „żadnej książki, która powstała w XXI wieku”.
– Pracuje zespól ekspercki, który zajmuje się też uszczupleniem podstawy programowej z języka polskiego. I również przyglądają się liście lektur – zapowiedziała minister edukacji Barbara Nowacka w rozmowie z Super Expressem. Zdaniem minister, uczniowie powinni poznawać literaturę współczesną, w tym najnowsze dzieła Olgi Tokarczuk.
Przypomnijmy, polska noblistka opowiada się za wpisaniem „praw zwierząt” do Konstytucji, a zabijanie zwierząt na mięso uważa za jedną z przyczyn zła na świecie. Kościół katolicki oskarża o „szczucie” i nienawiść, a samą religię określa jako źródło bólu i cierpienia. Tokarczuk jest również zadeklarowaną zwolenniczką ruchu LGBT+.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowacka utyskuje, że na liście lektur nie ma żadnej książki powstałej w XXI wieku. – Warto się zastanowić nad tym, że jak chcemy mieć młodzież z wiedzą, otwartą na świat, to muszą też czytać literaturę współczesną – przekonywała.
Uszczuplenie podstawy programowej z języka polskiego to kolejny, po zakazie zadawania prac domowych i redukcji lekcji religii, kontrowersyjny pomysł nowej minister edukacji. Przedstawicielka PO zapowiedział również „odchudzenie” podstawy programowej nie tylko z języka polskiego, ale również z geografii, chemii, fizyki, biologii i historii.
– W ten sposób nauczyciele zyskają więcej czasu na pracę z uczniami – zapowiadała minister edukacji podczas rozmowy z Newsweekiem. Zmiany mają wejść w życie od nowego roku szkolnego.
Źródło: własne PCh24.pl / interia.pl
PR