Zeszły tydzień boleśnie naznaczył Etiopię. Zaognił się konflikt między rządem centralnym a Armią Wyzwolenia Oromo. Ofiarami padli m.in. czterej mnisi z klasztoru na górze Zuqualli. Związana z rebeliantami grupa zbrojnych porwała zakonników, a następnie ich zabiła. O tej tragedii poinformowało Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Oromowie to ludność w większości sunnicka, zamieszkująca przede wszystkim południową Etiopię oraz północną Kenię. Ich obecne walki przeciwko władzom w Addis Abebie trwają od lat 70. ubiegłego wieku. Front Wyzwolenia Narodowego, posiadający swoje bojówki w formie armii, jest jednak organizacją lewicową i socjalistyczną, która próbuje przejąć kontrolę nad państwem w konflikcie z rządem.
Do napadu na klasztor znajdujący się ok. 50 km od stolicy kraju doszło w czwartek 22 lutego. Czterej zamordowani mnisi należeli do Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego, największej grupy religijnej w całym państwie. Istnieją obawy, iż władze regionalne Oromii mogą wspomagać rebeliantów w braniu na celownik miejscowych chrześcijan.
Źródło: Vatican News / KAI