Były jezuita Marko Rupnik, który miał wykorzystywać seksualnie zakonnice na przestrzeni wielu lat, przebywa w Centrum Aletti w Rzymie, które sam założył i gdzie miał dopuszczać się swoich zbrodni. Porusza się swobodnie po mieście. Takie informacje podał watykański korespondent portalu LifeSiteNews, Michael Haynes.
Marko Rupnik miał od połowy lat 80. dopuszczać się wykorzystywania seksualnego kobiet. Mowa o w sumie 21 ofiarach. W 2020 roku został ekskomunikowany za rozgrzeszenie kobiety, z którą sam współżył. Ekskomunika została później zdjęta, ale Rupnik został wydalony z Towarzystwa Jezusowego.
Delegat jezuitów o. Johan Verschueren zajmujący się sprawą stwierdził, że oskarżenia względem Rupnika można ocenić jako „bardzo” prawdopodobne. Chodziło o nadużycia duchowe, psychologiczne i seksualne. Jezuici sporządzili 150-stronicowe dossier na temat jego przestępstw, obejmujące lata 1985-2018.
Wesprzyj nas już teraz!
Działania Rupnika nie były najprawdopodobniej sprzeczne z prawem świeckim; chodziło o nawiązywanie relacji seksualnych z dorosłymi kobietami, niemniej na tle pozycji Rupnika jako ojca duchowego i rzekomo uduchowionego artysty, nadal pozostają one skandaliczne.
Na skutek łamania restrykcji, jakie jezuici nałożyli na Rupnika, został on wydalony z zakonu. Rupnik wbrew zakazom podejmował podróże czy też pozostał większościowym udziałowcem firmy artystycznej, którą założył w 2007 roku; firma zajmowała się produkcją i montażem mozaik, witraży, fresków itp.
Pomimo informacji o wykorzystywaniu seksualnym i różnych nadużyciach natury psychologicznej Watykan kontynuował z Rupnikiem współpracę, wykorzystując jego dzieła do promocji różnych wydarzeń; diecezja Rzymu angażowała się też w obronę Centrum Aletti, czyli swoistej rzymskiej bazy operacyjnej byłego jezuity. Co ciekawe, również w tym miejscu według części oskarżeń Rupnik miał dopuszczać się wykorzystywania seksualnego.
Źródło: lifesitenews.com
Pach