„Pasja Jezusa”, plenerowy spektakl realizowany na Trafalgar Square w Londynie, od 10 lat przyciąga setki widzów. W tym roku, tłumacząc się konfliktem w Strefie Gazy i wzrostem nastrojów antyżydowskich w Wielkiej Brytanii, producenci Pasji zostali zmuszeni do modyfikacji elementów spektaklu, które mogłyby negatywnie kojarzyć się z Izraelem.
Zespół składający się z ponad 100 aktorów i wolontariuszy co roku zbiera się w sercu Londynu, aby ożywić historię Jezusa Chrystusa. Spektakl przyciąga tysiące widzów, niezależnie od wiary.
Wesprzyj nas już teraz!
Jako że Pasja finansowana jest z budżetu londyńskiego samorządu, Wintershall Players – producenci sztuki – zostali zmuszeni do usunięcia z dialogów, kostiumów i scenografii wszystkiego, co mogłoby być postrzegane jako antysemickie. Realizacja spektaklu została więc omówiona w szerokim gronie, złożonym z „liderów religijnych wspólnot, historyków i teologów”.
Jak stwierdzono, trudno wystawić tę sztukę, aby nie wywołała poczucia antysemityzmu. Wyjaśniono, że teksty pasyjne powstały przed wiekami i wybrzmiewa z nich charakterystyczny ton obwiniania Żydów o zabicie Jezusa. – Wszyscy jesteśmy winni ukrzyżowania Jezusa nawet dzisiaj – podkreśliła z kolei producentka „Pasji Jezusa” Charlotte de Klee, przypominając zebranym, że dzieje Syna Bożego mają charakter uniwersalny i ponadczasowy.
Spektakl co roku wystawiany jest w Wielki Piątek dwukrotnie: w południe i o godzinie 15:00. W tym roku poprzedziła go zapowiedź, że pokazane wypadki w żadnym razie nie mają wymowy antysemickiej. Scenariusz „Pasji Jezusa” został zmieniony. Nie występuje w nim słowo „kapłan”, zamiast niego żydowskich przywódców określono mianem „władza” i zmodyfikowano kostiumy, usuwając z nich charakterystyczne elementy tradycyjnych, żydowskich strojów.
Źródła: KAI / Elżbieta Sobolewska-Farbotko (Radio Bobola), Vatican News PL
RoM