„Bank Światowy od lat stara się wspierać kraje partnerskie w poprawie bezpieczeństwa drogowego. W swoim najnowszym raporcie, analitycy sektora transportu, skupili się na kwestiach dotyczących limitów prędkości”, informuje Interia.pl.
W ostatnich miesiącach władze niektórych zachodnich miast wprowadziły drakońskie ograniczenia prędkości do 30 km/h, a nawet 20 km/h. Za przekroczenie tych dopuszczalnych prędkości grożą surowe mandaty. Okazuje się, że dla ekspertów i analityków Banku Światowego to za mało. W najnowszym raporcie wskazują oni, że ograniczenia muszą pójść dalej i szybciej i dotyczyć wszystkich dróg, łącznie z autostradami.
„Analitycy Banku Światowego pokusili się o zaprezentowanie orientacyjnych limitów prędkości, które mogłyby zagwarantować większe bezpieczeństwo. Nowe limity miałyby dotyczyć wszystkich rodzajów dróg:
30 km/h — drogi, na których mogą występować kolizje z innymi samochodami, pieszymi i rowerzystami,
50 km/h — drogi ze skrzyżowaniami, na których mogą występować zderzenia boczne z innymi samochodami,
70 km/h — drogi krajowe lub podmiejskie, na których mogą występować zderzenia czołowe,
100 km/h — drogi szybkiego ruchu oraz autostrady (o ograniczonym dostępie)”, wylicza Interia.
Wesprzyj nas już teraz!
Na koniec serwis zauważa, że wprawdzie są to tylko propozycje, sugestie i zalecenia ekspertów Banku Światowego, ale biorąc pod uwagę, że Bank Światowy od lat finansuje projekty dotyczące bezpieczeństwa ruchu drogowego na całym świecie i wspiera poszczególne urzędy transportu w odpowiednim zarządzaniu może się okazać, że sugestie i zalecenia zmienią się w obowiązujące przepisy.
Źródło: Interia.pl
TG