W debacie poselskiej była minister zdrowia Katarzyna Sójka (PiS) zarzuciła wnioskodawcom wszystkim projektów, że zastępują zajmowanie się prawdziwymi problemami obywateli tematem aborcji, wobec którego nawet nie mają jednego zdania. – Tego paliwa na długo wam nie wystarczy, bo problemów i potrzeb w ochronie zdrowia jest dużo więcej – powiedziała, odnosząc się także do dyskusji nad dostępnością tabletki „dzień po”. Jak dodała, zwolenniczki aborcji nie mają prawa mówić w imieniu wszystkich kobiet, bo wiele kobiet nie podziela takich postulatów. W Sejmie trwa debata nad czterema projektami ustaw zmieniających obowiązujące przepisy dotyczące aborcji.
Skrytykowała też jednostronny obraz debaty, w której środowiska proaborcyjne dużo mówią o prawie do przerwania ciąży, ale nie mówią nic o tym, jakie nieodwracalne konsekwencje taka decyzja ze sobą niesie. Wskazała, że żaden z projektów nie mówi nic o wsparciu kobiet, które urodziły dziecko z niepełnosprawnością, o wsparciu hospicyjnym czy o potrzebie zmian w prawie adopcyjnym wobec dzieci, które zostały zostawione przez swoich rodziców.
„Nie wszystkie kobiety chcą pozbyć się problemu przerywając ciążę, tylko chcą urodzić, ale potrzebują wsparcia, czego wy w ogóle w swoich projektach nie dostrzegacie. Cała opieka nad rodziną i wszystkie świadczenia – to dla was jest nieistotne. Mam wrażenie, że wszystkie te projekty proponują tylko pozbycie się problemu jedną tabletką i z waszej strony jest po sprawie” – powiedziała Katarzyna Sójka.
Wesprzyj nas już teraz!
O potrzebie rozwijania medycyny perinatalnej mówiła też inna poseł PiS, Józefa Szczurek-Żelazko. – Wiemy, że wiele zabiegów wykonywanych jest w życiu płodowym. One ratują życie tego dziecka i pozwalają uniknąć niepełnosprawności. Wiele problemów zdrowotnych poczętego dziecka współczesna medycyna jest w stanie rozwiązać. Rząd powinien kontynuować te projekty, wspierając rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi i dostępność do świadczeń zdrowotnych – mówiła.
Poseł w imieniu klubu PiS złożyła wniosek o odrzucenie trzech z czterech projektów dotyczących aborcji – Lewicy i KO. Klub ma natomiast nie wprowadzić dyscypliny głosowania w przypadku projektu Trzeciej Drogi.
Kluby koalicji rządzącej mają zagłosować za skierowaniem projektów do drugiego czytania w komisji nadzwyczajnej, która będzie się składała z 27 posłów. Sporne jest stanowisko w Trzeciej Drodze: PSL zapowiada, że każdy poseł zagłosuje zgodnie z własnym sumieniem. Odrzucenia wszystkich czterech projektów chce Konfederacja.
Obowiązujące w Polsce od 1993 r. przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. Wcześniej „ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży” zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do wykonania aborcji TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju.
KAI