Dlaczego Polska w roku 1918 mogła wybić się na niepodległość? Dlatego, że wtedy były liczne rodziny. A teraz na Polskę nacierają różne siły lewicowe, bezbożne, promujące LGBT, zabijanie nienarodzonych, których zamiarem jest zniszczenie Kościoła i Polski. Trzeba się temu przeciwstawić – mówi ks. Józef Aszkiełowicz, proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Butrymańcach w rejonie Solecznikowskim na Litwie.
Jest ksiądz proboszczem parafii, w której 95 procent, z 2 tysięcy mieszkańców, to Polacy, katolicy żyjący na Litwie…
Tak, to prawda. W całym rejonie Solecznickim większość mieszkańców stanowią Polacy. Ja sam urodziłem się w Wilnie. Do kapłaństwa Bóg mnie powołał w roku 1977. W 1979 r. poszedłem do litewskiego seminarium w Kownie, wówczas jedynego na całej Litwie. Sporo lat posługiwałem z księdzem Józefem Obrembskim. Był niczym Mojżesz, który przeprowadził naród polski na Wileńszczyźnie przez Morze Czerwone komunizmu. Był wielkim autorytetem, wielkim obrońcą dzieci nienarodzonych. Wiele się od niego nauczyłem.
Wesprzyj nas już teraz!
Co ksiądz sądzi o obecnych próbach wprowadzenia w Polsce prawa pozwalającego zabijać nienarodzonych – na życzenie?
Zabijanie dzieci nienarodzonych, oznacza wyniszczanie narodu polskiego. I tak demografia jest zła. Kiedy zabraknie rąk do pracy, pewnie trzeba będzie sprowadzać imigrantów z krajów muzułmańskich, które swoich dzieci nie zabijają. I wtedy może nastąpić wprowadzenie w naszym kraju praw muzułmańskich, które wyprą ponad tysiącletnie chrześcijaństwo. Dlaczego Polska w roku 1918 mogła wybić się na niepodległość? Dlatego, że wtedy były liczne rodziny. A teraz na Polskę nacierają różne siły lewicowe, bezbożne, promujące LGBT, zabijanie nienarodzonych, których zamiarem jest zniszczenie Kościoła i Polski. Trzeba się temu przeciwstawić.
Jak Polacy na Litwie postrzegają próby wprowadzenia w Polsce szeroko dostępnej aborcji?
My Polacy na Litwie patrzymy na naszych rodaków w kraju z pewnym niepokojem. Skąd wzięło się tylu Polaków, którzy chcą zabijać dzieci nienarodzone? Polak nie powinien mieć z tym nic wspólnego, powinien być człowiekiem Bożym, mądrym katolikiem. U nas na Litwie, gdzie mieszka dużo Polaków, ciągle trwa ten polski etos. Jak my to mówimy trwa „stara Polska”. Niestety, jak widać, nie każdy jeszcze dorósł do szlachetnej polskości.
Jak się mamy bronić przed cywilizacją śmierci?
Naszą, czyli Polaków, prawdziwą siłą na wrogów jest Bóg. Zawsze w historii Polski tak było i nadal tak jest. Putin straszy nas bombami atomowymi, ale my mamy swoje „bomby atomowe” o nieprównanie większej mocy, którymi są – Bóg, Maryja, Kościół i wiara. My musimy być silni Bogiem, a więc zachowywać Jego przykazania. Między innymi to – nie zabijaj, a szczególnie nie zabijaj bezbronnych dzieci nienarodzonych. Kto morduje tych najmniejszych ściąga na siebie wielki gniew Boży.
Jak ksiądz sądzi dlaczego aborcję popierają głównie ludzie młodzi?
Większa część młodego pokolenia żyje w fałszywym przekonaniu, że można lekko, zawsze przyjemnie żyć i to będzie udane życie. To będzie raczej przegrane życie. Żeby żyć szczęśliwie trzeba walczyć, zmagać się z grzechem, kiedy trzeba – przyjmować cierpienie. To kosztuje wiele trudu, ale „bez pracy nie ma kołaczy”. Sportowiec bez ciężkiego, codziennego treningu nic nie wygra. Coś o tym wiem, bo zanim zostałem księdzem, byłem sportowcem. Podobnie żołnierz, jak chce wygrać, to musi dzielnie walczyć. A dziś wiele osób, zwiedzionych iluzją łatwego życia, myśli sobie, jak ten bogacz z przypowieści Jezusa o „Bogaczu i Łazarzu”, cały czas będę się bawił, używał sobie i tak będzie zawsze. Tak będzie tylko do czasu. Jak to ktoś mądrze powiedział „koniec wieńczy dzieło”. Współpracę z Szatanem zaczyna się fajnie, ale tragicznie się to kończy, a przyjaźń z Bogiem zaczyna się trudno, ale kończy się bardzo szczęśliwie. Jeżeli żyjemy dla Boga, to wtedy również żyjemy prawdziwie dla siebie.
Jak wygląda sytuacja z aborcją na Litwie?
Na Litwie rządza teraz liberałowie moralni i dążą do tego, żeby panowały tu takie same prawa jak w Zachodniej Europie czyli aborcja i inne złe rzeczy. W Polsce też teraz tacy wrogowie życia dzieci rządzą, dlatego ja apeluje do Polaków w Macierzy, żeby zrobili wszystko, aby te zbrodnicze projekty ustaw aborcyjnych, nie weszły w życie. Według słów „Chcesz żyć, daj żyć drugiemu”. Polska chyba dawno nie płakała, że o prawach Bożych zapomina. Jak rządzili w Polsce komuniści, to wszyscy szli do Kościoła, spotykali się z papieżem, a teraz wielu wydaje się, że im Bóg już nie jest potrzebny, bo mają dobrobyt materialny, to złudne myślenie. Polacy, proszę – bądźmy mądrym narodem.
Czy wierzy ksiądz, że Polska może pokazać światu, że żyć według praw Bożych, znaczy żyć szczęśliwie?
Ja ciągle wierzę, że my Polacy, w tych trudnych czasach, zdamy egzamin z wierności Bogu. Uważam, że słowa, które Chrystus skierował do św. siostry Faustyny Kowalskiej – „Polskę szczególnie umiłowałem, a jeżeli posłuszna będzie woli mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na ostateczne przyjście moje”, mogą się jeszcze spełnić. Myślę, że chodzi tu o polski Kościół, który na tle Europy Zachodniej i Świata, jest ciągle mocny. On może uratować Polskę i świat. Jednak obietnica Pana Jezusa jest warunkowa – pamiętajmy o tym. Szczególnie też o tym że „Naród który zabija własne dzieci jest narodem bez przyszłości”. Ale wiem, że Pan Bóg nie opuści nas. Polska ma misję do spełnienia. Naród musi znać tę misję, jeżeli jej nie zna, staje się bezkształtną masą.
Dziękuję za rozmowę.
Adam Białous