Fundacja Frank Bold, która niedawno zasłynęła pozwem blokującym możliwość dalszego funkcjonowania kopalni Turów, tym razem postanowiła włączyć się w sprawę Strefy Czystego Transportu w Krakowie. Ta prawnicza organizacja pośrednio korzysta między innymi z grantów fundacji Rotschilda, Rockefeller Brothers Fund oraz fundacji Roberta Boscha.
W styczniu Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił uchwałę Rady Miasta Krakowa ustanawiającą rygorystyczną wobec kierowców Strefę Czystego Transportu. Jej wprowadzenie oznaczałoby, że w perspektywie kilku lat zakaz wjazdu na teren dawnej stolicy objąłby setki tysięcy posiadaczy starszych aut.
Wesprzyj nas już teraz!
WSA odrzucił dwie skargi obywatelskie. Uwzględnił natomiast wniosek poprzedniego wojewody małopolskiego, który między innymi zwracał uwagę, że w uchwale RMK nie znalazł się szczegółowy wykaz ulic objętych strefą.
W marcu ukazała się informacja, iż mieszkaniec Wieliczki Bartłomiej Krzych złożył wniosek kasacyjny od wyroku, domagając się dopuszczania przez sądy także skarg składanych przez osoby prywatne w sprawach o naruszanie wolności obywatelskich.
Jak się okazuje, nie był to jedyny wniosek kasacyjny. Drugi wyszedł z prawniczej fundacji Frank Bold. Według niej – jak podaje portal wPolityce.pl – definicja strefy nie ogranicza jej do funkcjonowania tylko na wybranym fragmencie miasta, lecz pozwala na objęcie regulacjami całego obszaru Krakowa. A zatem radni ustanawiając SCT nie musieli szczegółowo wyznaczać granic strefy.
– Zgodnie z wyrokiem sądu, uchwała powinna tak precyzyjnie określać obszar strefy, że powinny być wręcz wskazane miejsca, gdzie będą stały znaki. Uważamy, że jest to w praktyce nie do zrealizowania. Układ drogowy się zmienia, na obrzeżach miasta cały czas powstają nowe drogi i nie da się aż tak szczegółowo tego określić, prowadziłoby to do absurdów. Przy każdej zmianie w układzie drogowym na granicy z innymi gminami trzeba byłoby nowelizować uchwałę – stwierdził Miłosz Jakubowski z Frank Bold.
– Jest to pierwszy wyrok w sprawie Strefy Czystego Transportu i obawialiśmy się, że powstanie negatywny precedens, a sądy administracyjne będą się kierować tym orzecznictwem w kolejnych przypadkach – dodał.
Według uchwały rady miasta, SCT w Krakowie miałaby działać już od 1 lipca. Urzędnicy szykują się do zmian, gdyż wyrok WSA nie jest wciąż prawomocny. Nie wiadomo, ile zajmie czasu Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu rozpatrzenie wniosków kasacyjnych.
Jeśli NSA podtrzyma rozstrzygnięcie niższej instancji a radni zachcą ponownie wnieść projekt o SCT, będzie on znowu musiał być poddany całej procedurze, łącznie z konsultacjami społecznymi.
Fundacja Frank Bold, wraz z organizacją Greenpeace, Stowarzyszeniem Ekologicznym EKO-UNIA oraz przygranicznymi samorządami niemieckimi była jednym z inicjatorów zaskarżenia do WSA w Warszawie decyzji środowiskowej o kontynuacji wydobycia węgla przez kopalnię Turów. Sędzia WSA Jarosław Łuczaj – zdaniem związkowców z „Solidarności” – zdecydował tym samym o zamknięciu zakładu już za 3 lata, gdyż uzyskanie potrzebnych pozwoleń koncesyjnych nie będzie możliwe w takim okresie.
Jak ujawnił Jan Pospieszalski, Fundacja Frank Bold utrzymuje się z grantów szeregu podmiotów, w tym European Climate Foundation, która z kolei poprzez fundację Arcadia finansowana była przez zmarłego niedawno Jacoba Rotschilda. Wśród donatorów, choćby pośrednich Fundacji Franka Bolda, są też m.in. fundacje Rockefeller Brothers Fund oraz fundacja Roberta Boscha.
Źródła: lovekrakow.pl, wPolityce.pl, PCh24.pl
RoM
Po wyroku WSA Kopalnia Turów ma przestać pracować już za 3 lata. Ceny w górę, energia z importu