W zeszłym tygodniu prezydent Andrzej Duda poparł gotowość Polski do rozmieszczenia na jej terytorium broni nuklearnej w ramach programu „Nuclear Sharing”. Pomysł rozmieszczenia broni jądrowej nad Wisłą poparł ostatnio również prezydent Litwy, Gitanas Nauseda. Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron zapowiedział gotowość do podzielenia się z krajami UE „nuklearnym środkiem odstraszającym”.
Prezydent Andrzej Duda powiedział w opublikowanym tydzień temu wywiadzie dla dziennika „Fakt”, że „jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach Nuclear Sharing, także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi”.
Zdaniem prezydenta Litwy, obecność broni nuklearnej w Polsce przyczyni się do odstraszania i spełni oczekiwania bezpieczeństwa europejskiego. W jego opinii nie można uznać tego aktu za podżeganie do wojny i zagrożenie dla Rosji. – To ten sam element systemu, który powinien odgrywać naprawdę znaczącą rolę odstraszającą i wywierać presję – dodał Nauseda.
Wesprzyj nas już teraz!
Gotowość do podzielenia się potencjałem nuklearnym z innymi krajami europejskimi wyraził prezydent Francji, Emmanuel Macron. Francja posiada około 300 głowic nuklearnych, co czyni ją jedynym „mocarstwem atomowym” w Unii Europejskiej. Francuski przywódca oświadczył, że „wiarygodna obrona europejska” powinna wykraczać poza ochronę już dawaną przez NATO. „To może oznaczać zastosowanie tarcz antyrakietowych, ale musimy mieć pewność, że będą one w stanie blokować wszystkie pociski i zniechęcać do użycia broni atomowej” – podkreślił.
Choć francuska doktryna nuklearna dotychczas zakładała użycie broni atomowej w przypadku zagrożenia dla żywotnych interesów kraju, Macron zadeklarował, że jest otwarty na nadanie tym interesom bardziej „europejskiego wymiaru”.
„Popieram otwarcie debaty, która musi obejmować obronę przeciwrakietową, broń dalekiego zasięgu i broń nuklearną w przypadku tych, którzy ją posiadają lub mają amerykańską broń nuklearną na swoim terytorium” – dodał.
Wypowiedzi dotyczące rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Polski skomentował w Programie Pierwszym Polskiego Radia, wiceszef MSZ Andrzej Szejna. – Sprawa przystąpienia do Nuclear Sharing musi być analizowana całościowo; najpierw musimy spojrzeć, jak wygląda cała koncepcja bezpieczeństwa, czy mieści się w niej Nuclear Sharing i czy NATO oczekuje tego od Polski – podkreślił.
Jednocześnie za prezydentem Dudą zapewnił, że jesteśmy gotowi na rozlokowanie broni nuklearnej w Polsce. „Jeżeli nasi sojusznicy stwierdzą, że takie pociski powinny być na terenie Polski, Polska powinna powiedzieć +tak+, ale takiej sytuacji jeszcze nie było” – zastrzegł wiceszef MSZ.
Źródło: dorzeczy.pl / interia.pl / PAP
PR
Joe Biden ogłosi pożyczkę 2 mld dolarów dla Polski i zaoferuje sprzedaż 96 śmigłowców Apache