Francuski transwestyta (określający się jako „drag queen”), który został zaproszony do uroczystości zapalenia pochodni olimpijskiej w Paryżu, spotkał się z krytyką ze strony zwolenników normalności w sferze publicznej. Taka reakcja została określona przez władze Paryża jako… „homofobiczny i transfobiczny atak”.
O sprawie donosi m. in. anglojęzyczny portal France24, który – pisząc o homoseksualiście przebranym za kobietę – używa zaimka… „ona”. 33-letni mężczyzna występuje jako tzw. „drag queen” (czyli po prostu transwestyta) pod pseudonimem „Minima Gesté”.
Minima Geste stała się najnowszym punktem zapalnym wojny kulturowej podczas igrzysk po kłótniach na temat muzyki podczas ceremonii otwarcia i oficjalnego plakatu igrzysk olimpijskich – czytamy we francuskim portalu.
Wesprzyj nas już teraz!
Liberalne medium, komentując sprzeciw wobec epatowania bezwstydnym i gorszącym zboczeniem podczas imprezy sportowej, pisze o atakach czy też obelgach (abuse), jakim miał doświadczać transwestyta ze strony krytykujących jego udział konserwatystów.
To zaplanowane na 14 i 15 lipca pogwałcenie moralności publicznej skrytykowała m. in. Marion Marechal z Frontu Narodowego, która zauważyła, że wspomniany zboczeniec jest odpowiedzialny za „szczególnie wulgarne występy o charakterze hiperseksualnym”. – Nie sądzę, aby był to dobry sposób na reprezentowanie Francji na świecie – podkreśliła. Skandal potępiła również przywódczyni partii, Marine LePen.
Wypowiedzi te zostały uznane za nienawistne przez… władze miasta Paryża. – Potwierdzam moje pełne poparcie dla niej [sic!] – powiedziała burmistrz Anne Hidalgo. – Powiem to jeszcze raz: jestem dumna i tak, Paryż jest dumny, że drag queen będzie nieść pochodnię, a wraz z nią wartości, takie jak pokój i człowieczeństwo – dodała.
Według oficjalnych wypowiedzi władz miejskich transwestyta „padł ofiarą homofobicznych i transfobicznych ataków”, co w opinii rządzących stanowi podstawę do wytoczenia procesu.
W sprawie wypowiedział się sam mężczyzna, który ma wystąpić w wyuzdanym stroju kobiecym. – Drag queen niosąca pochodnię – a może nawet przewracająca się, poczekajcie, to zobaczycie! – to ogromny powód do dumy – mówił, chwaląc się, że zamierza założyć 25-centymetrowe obcasy.
– Jednym z przekazów, które chcę nieść, jest duma z mojej społeczności, ponieważ 10 lat temu niewyobrażalne byłoby, aby drag queen niosła pochodnię – dodał. Powiedział też, że występowanie jako drag queen w gorsetach i szpilkach wymaga wysiłku fizycznego, „ale nie jest to jeszcze sport olimpijski”, dodając, że wcześniej uprawiał zapasy i pływanie synchroniczne.
Źródło: france24.com
FO
Triumf kłamstwa we Francji. Działacz pro- life komentuje wpisanie dzieciobójstwa do konstytucji