W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Rafała Ziemkiewicza za winnego pomówienia i znieważenia aktywisty LGBT+ Barta Staszewskiego. Publicystę skazano m.in. na cztery miesiące ograniczenia wolności, co w praktyce oznacza wykonywanie prac społecznych. Wyrok jest nieprawomocny.
O wyroku sądu na platformie X poinformował Bart Staszewski, który wytoczył proces publicyście z art. 212 Kodeksu karnego. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia uznał Rafała Ziemkiewicza za winnego pomówienia i znieważenia i skazał go na 4 miesiące ograniczenia wolności, publikacje wyroku w internecie, 5.000 PLN na cel społeczny i zwrot kosztów procesu. Wyrok nie jest prawomocny.
Rafał Ziemkiewicz w mocnych słowach skomentował działalność Staszewskiego, który spreparował kłamstwo o „Strefach wolnych od LGBT”, powielane m.in. na forum Parlamentu Europejskiego przez unijnych polityków. Zwrócił uwagę na fakt, że działalność homo-aktywisty finansowana jest zza granicy. Bart Staszewski jest stypendystą m.in. Fundacji Obamy.
Wesprzyj nas już teraz!
„Kolejny eksces warszawskiej justytucji: zostałem podobno skazany karnie za nazwanie Barta Staszewskiego kłamcą. Staszewski zeznał, że wcale nie twierdził, że w Polsce są „strefy wolne od LGBT” bo to był tylko taki artystyczny happening. Sąd tę argumentację podzielił” – skomentował werdykt publicysta.
Kolejny eksces warszawskiej justytucji: zostałem podobno skazany karnie za nazwanie Barta Staszewskiego kłamcą. Staszewski zeznał, że wcale nie twierdził, że w Polsce są "strefy wolne od LGBT" bo to był tylko taki artystyczny happening. Sąd tę argumentację podzielił.
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) May 6, 2024
Źródło: press.pl / X
PR