29 maja 2024

Kolejne „nie strasz, nie strasz…”? Minister Sikorski wzywa by nie bać się Rosji i nie rezygnować z oporu

(fot. PAP/Albert Zawada)

Szef MSZ Radosław Sikorski przekonuje Zachód, aby nie dać się zastraszyć Moskwie, która grozi użyciem broni atomowej. Wypowiedź polityka przytaczają portugalskie media przed wizytą Wołodymyra Zełenskiego w Lizbonie.

Komentatorzy portugalskiej stacji SIC Noticias odnotowali wypowiedź ministra Sikorskiego, omawiając wtorkową wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Lizbonie. Tego dnia zawarta została 10-letnia umowa o współpracy portugalsko-ukraińskiej, w tym w dziedzinie wojskowości.

W ocenie portugalskiej telewizji deklaracje szefa polskiej dyplomacji służą uświadomieniu członkom NATO, że Rosja nie może w nieskończoność stawiać innym warunków, grożąc bronią atomową, a jednocześnie „sama przekraczać wszelkie czerwone linie”. Przypomniano, że Sikorski podkreślił, że użycie arsenału jądrowego byłoby szkodliwe również dla Moskwy.

Wesprzyj nas już teraz!

„Opinia ministra Sikorskiego jest bardziej realnym stanowiskiem niż stale powtarzana mantra o tym, aby nie drażnić Rosji i unikać eskalacji konfliktu” – podsumował SIC Noticias.

W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla dzienników „El Pais”, „La Repubblica” i „Gazeta Wyborcza” Radosław Sikorski przypomniał, że Rosja od wielu lat posługuje się szantażem, grożąc użyciem broni nuklearnej.

„Rosjanie grozili, że nas unicestwią bronią jądrową już w czasach, gdy negocjowałem z USA budowę elementów tarczy antyrakietowej w Polsce. Robili to tak często, że musiałem zaapelować do rosyjskich generałów, by nie grozili nam bronią jądrową częściej niż raz na kwartał. Wtedy na chwilę przestali” – powiedział Sikorski.

Szef polskiej dyplomacji zaznaczył, że „broń jądrowa to ostatnia karta, jaką Putin ma w ręce”. Ocenił też, że rosyjska armia nie posiada wystarczających zdolności technologicznych, by walczyć na terenie skażonym radioaktywnie. 

W 2022 r. prezydent Andrzej Duda zaskoczył podczas konferencji prasowej, odpowiadają w nietypowy sposób na groźby użycia broni jądrowej przez Moskwę. – Może to nie będzie bardzo polityczna wypowiedź, ale mamy takie powiedzenie w Polsce, brzydkie, „nie strasz, nie strasz”… – powiedział podczas szczytu NATO.

Jesteśmy narodem, który chce żyć w pokoju, który nikogo nie atakował, zwłaszcza w przeciągu ostatniego stulecia (…) wyrwaliśmy się zza żelaznej kurtyny, odzyskaliśmy niepodległość, suwerenność, również gospodarczą, po to żeby żyć w miarę wygodnie, rozwijać się, bogacić, zwiedzać świat, być obywatelami świata. I tak chcemy żeby było dalej. To jest nasze dążenie jako społeczeństwa i narodu. Jesteśmy nieagresywni, nikogo nie chcemy atakować, ale jeżeli ktoś będzie chciał nas zaatakować (…) musi liczyć się z tym, że staniemy do obrony naszej ojczyzny. A zapewniam, że jest wystarczająco rozległa, by wszystkich napastników pochować – dodał.

PAP / oprac. PR

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(12)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 671 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram