„Nie jest wcale tak, że za rządów PiS zlecenia ze Spółek Skarbu Państwa w ogóle nie trafiały do mediów lewicowo-liberalnych. Jedną z przyczyn utraty przez tę partię władzy była naiwna wiara, że jest w stanie oswoić pieniędzmi różne antypisowskie środowiska i grupy interesu”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.
Publicysta zwraca uwagę, że niemal wszystkie środowiska lewicowo-liberalne chętnie wyciągały rękę po „pieniądze od PiS” i jeszcze bardziej chętnie je brały, uważając, że „im się należą jak chłopu ziemia”, po czym, „nie poczuwając się do żadnej wdzięczności, i tak na PiS pluły dalej – jak, nie przymierzając, pani Janda czy środowisko filmowców”.
Zdaniem publicysty, po przejęciu władzy przez koalicję 13 grudnia sprawa będzie wyglądać inaczej, to znaczy: państwowe pieniądze będą trafiały jedynie do środowisk lewicowo-liberalnych, mediów rządowych i prorządowych.
Wesprzyj nas już teraz!
„Koniec snutych przez ostatnie dwie kadencje opowieści o tym, jak to źle jest, kiedy państwowe pieniądze zamiast na leczenie chorych dzieci idą na partyjną propagandę. Dwa miliardy dotacji dla TVPiS były skandalem i powodem nieustannego wycia i tupania; 3,5 mld na TVPO– to wspieranie mediów niezależnych”, czytamy w „Do Rzeczy”.
„A przecież to dopiero początek. Zyski SSP już po paru miesiącach rządów Tuska spadły na łeb na szyję – i gdzieś przecież te pieniądze, które z nich tak szybko znikają, muszą się podziać”, podsumowuje RAZ.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TG