Łaska młodych na pstrym koniu jeździ. O tym przekonali się politycy w Niemczech, zwłaszcza ci z lewicy, którzy od lat postulują obniżenie wieku wyborczego.
W tym roku w wyborach do Parlamentu Europejskiego głosowali za Odrą nawet 16-latkowie. Nie okazali jednak wdzięczności za umożliwienie im partycypacji w „demokratycznym święcie”. Pokazali lewicy czerwoną kartkę, głosując na AfD, CDU albo mniejsze, często prawicowe komitety.
Wyborcy w wieku 16-24 lata poparli przede wszystkim formacje konserwatywne. 17 proc. głosów zyskały w tej grupie zarówno Alternatywa dla Niemiec jak i Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna. Dopiero na trzecim miejscu uplasowali się Zieloni, którzy jeszcze w 2019 roku byli jedną z najpopularniejszych partii młodych ludzi.
Wesprzyj nas już teraz!
Wtedy wielkie media grzały jednak temat Grety Thunberg, a wszędzie organizowano szkolne strajki klimatyczne.
Moda przeminęła; dziś młodzi Niemcy nie boją się już o planetę, ale o swoją przyszłość – w kraju niszczonym przez zieloną politykę i masową migrację.
Duża część młodych wyborców głosowała też na różnorodne małe komitety, ignorowane przez starszych wyborców. Jest możliwe, że to efekt internetowych ankiet, które pozwalają na znalezienie komitetu najbardziej dopasowanego do własnych poglądów. W Niemczech takie ankiety są popularniejsze niż w Polsce.
Alternatywa dla Niemiec zyskała sobie jednak popularność nie tylko wśród młodych. Na partię najchętniej głosowali wyborcy w wieku 35-44 lata – w tej grupie AfD zdobyła 20 proc. głosów.
W całym kraju AfD zyskała 15,9 proc., co dało jej stabilną drugą pozycję, za CDU (30 proc.).
Źródło: PCh24.pl
Pach