Kościół katolicki w Niemczech nie zrezygnował z budowy Rady Synodalnej, struktury nakierowanej na sprawowanie faktycznej władzy w krajowym katolicyzmie, z udziałem zarówno biskupów jak i świeckich. Projekt stworzenia Rady był kilkukrotnie krytykowany przez Watykan – nie w prywatnych wypowiedziach, ale w oficjalnych pismach sygnowanych przez czołowych kardynałów Kurii Rzymskiej.
W dniach 14 i 15 czerwca w Moguncji zbierze się tak zwany Wydział Synodalnej, organ stały Drogi Synodalnej, który ma monitorować wdrażanie w życie jej postanowień oraz przygotować powstanie wspomnianej Rady Synodalnej.
Nie ma prawnokanonicznych uzasadnień funkcjonowania Wydziału Synodalnego ani Rady Synodalnej; niemieccy biskupi i świeccy tworzą w istocie swoje własne, autorskie struktury, w ocenie wielu kurialistów w Rzymie naruszając w ten sposób sakramentalną i apostolską strukturę Kościoła.
Wesprzyj nas już teraz!
Przeciwko takiemu działaniu protestuje również część niemieckich katolików, w tym grupa biskupów. W spotkaniu w dniach 14-15 czerwca nie wezmą udziału biskupi Stefan Oster z Pasawy, Gregor Maria Hanke z Eichstätt, Rudolf Voderholzer z Ratyzbony oraz Rainer Maria kard. Woelki z Kolonii.
Prace Wydziału Synodalnego, przy ostrej krytyce z Watykanu i sprzeciwie części biskupów, budzą poważne obawy o zachowanie jedności Kościoła w Niemczech. W istocie jednak tej jedności nie ma już od dłuższego czasu, przynajmniej w aspekcie doktryny i moralności. W niektórych diecezjach za przyzwoleniem albo nawet za gorącą zachętą biskupów głosi się wiarę zbliżoną raczej do liberalnego protestantyzmu niż do katolicyzmu.
Źródło: die-tagespost.de
Pach