16 czerwca br. ulicami Kijowa przemaszerowali uczestnicy parady równości, domagając się od rządu przyznania im większej liczby praw. Pośród kilkuset aktywistów lobby LGBT i ich zwolenników znaleźli się także mundurowi. To pierwszy tego typu wiec subkultury mniejszości seksualnych od czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej ofensywy. Naprzeciw wyruszyli kontr-demonstranci z antygejowskimi hasłami.
Jak podaje Radio Free Europe, demonstranci parady równości osłaniani przez policję żądali legalizacji związków partnerskich i wprowadzenia surowych kar za dyskryminację ze względu na „orientację seksualną” i „tożsamość płciową”. Aktywiści przekonują, że legalizacja związków partnerskich jest konieczna ze względu na to, aby umożliwić podejmowanie decyzji medycznych w sprawie rannych żołnierzy i grzebania ofiar wojny.
W paradzie wzięli udział ambasadorzy USA i kilku europejskich państw.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeden z działaczy, żołnierz, który służył m.in. jako ratownik medyczny, Wiktor Pylypenko tłumaczył, że jego grupa ma dwa przesłania: aby świat jak najszybciej dostarczył Ukrainie więcej broni i systemów obrony powietrznej, a drugie, by ukraiński prezydent i parlament „zaprzestali zwlekania” z wdrażaniem „wartości europejskich” i „praw człowieka” dla dyskryminowanych grup.
Zmiana sytuacji w zakresie uroszczeń subkultury LGBTQ2S+ miałaby jeszcze wyraźniej podkreślić różnice między Ukrainą a Rosją.
Parada trwała około 20 minut. Marsz pokonał dystans 100 metrów. Taki odcinek wyznaczyły dla niego kijowskie władze, obawiając się o bezpieczeństwo uczestników na wypadek alarmu i ataku powietrznego. Wcześniej władze miasta odrzuciły petycję o zezwolenie na paradę w stacji metra.
Liczni policjanci mieli ochraniać demonstrantów przed kontrmanifestacjami „antygejowskimi”. Policja utworzyła kordony w centrum Kijowa, oddzielając jednych od drugich.
Przeciwnicy parady zmierzali w maskach na twarzach i z napisami sprzeciwiającymi się promocji deprawacji seksualnych, pod pomnik poległych żołnierzy w centrum miasta.
„Marsz równości” potępiła Ukraińska Cerkwia Prawosławna, zaznaczając, że „akcja wpisuje się w radykalny lewicowy ruch polityczny i ma na celu narzucenie ideologii politycznej, a także zniszczenie instytucji rodziny i osłabienie społeczeństwa ukraińskiego w warunkach wojny oraz walki o odparcie rosyjskiej agresji”.
Źródło: rferl.org, ctvnews.ca
AS