9 lat pozbawienia wolności. To kara, jaka spotka „oficera równości” londyńskiego oddziału Szkockiej Partii Narodowej. Transseksualista, formalnie mający zatroszczyć się inkluzywną atmosferę w ugrupowaniu, nie tylko epatował nienawiścią do politycznych przeciwników – ale został również uznany winnym przemocy na tle seksualnym.
24 letni Cameron Downing został skazany przez brytyjski sąd za „napaści seksualne” na kilka osób, w tym własnych znajomych. Mężczyzna miał również nakłonić szantażem młodego mężczyznę do utrzymywania z nim homoseksualnej relacji pod groźbą fałszywego oskarżenia o gwałt.
W sumie zarzuty wskazują, że winny dopuszczał się przestępstw na przestrzeni siedmiu lat, powodując cierpienie 6 ofiar w Glasgow, Falkirk i Edynburgu. W świetle dowiedzionych zdaniem sądu przestępstw, związany z postępową Szkocką Partią Narodową Downing usłyszał wyrok 9 lat pozbawienia wolności.
Wesprzyj nas już teraz!
„Downing, który złudnie określa się jako niebinarny (…), został określony niebezpieczna osoba, której drapieżne i manipulacyjne zachowanie spowodowało niewyobrażalną traumę”, przytaczał fragment orzeczenia sądu anglojęzyczny portal lifesitenews.com.
Sprawę trudno traktować jako zaskoczenie. Zaangażowany politycznie mężczyzna wykazywał bowiem liczne przykłady agresji względem przeciwników politycznych. Deklarował na przykład, że „nienawidzi TERF-ów [niechętnych agendzie LGBT feministek – red.] i transfobów z tak ogromną pasją, że chce mu się krzyczeć” oraz, że chętnie rozprawiłby się z przedstawicielami takich środowisk siłowo.
Mimo podobnych komentarzy i – zdaniem sądu – silnej skłonnościi do nienawistnych postaw wobec kobiet, czy braku empatii – Cameron Downing przez lata pełnił urząd „oficera równości” Szkockiej Partii Narodowej – konkretnie jej londyńskich struktur. Zadaniem przedstawiającego się jako transseksualista mężczyzny miało być promowanie atmosfery inkluzywności i weryfikowanie, czy w szeregach ugrupowania panuje tolerancja…
Jak zwracał uwagę w komentarzu do wydarzenia publicysta Johnathon van Maren, utożsamianie się z subkulturą LGBT zapewniło kryminaliście przyzwolenie na przejawy agresji i nienawiści, a także alibi do seksualnych nadużyć.
Sprawa Downinga dowodzi, że narracja wiążąca poprawność polityczną z przyjazną i sprzyjającą zdrowiu psychicznemu atmosferą ma jak najmniej wspólnego z prawdą. To już któreś z tego rodzaju „zaskoczeń”, jakich przykładów nie brakowało również w Polsce.
Źródło: lifesitenews.com
FA