– Nie powinno mnie tu być z wami tej nocy – nie miał wątpliwości Donald Trump, przemawiając na konwencji wyborczej Partii Republikańskiej w Milwaukee. Kandydat na prezydenta wyraził przekonanie, że ocalał z zamachu wyłącznie dzięki łasce Boga. Oddał też przy tej okazji hołd zamordowanemu strażakowi, który własnym ciałem zasłonił swoją rodzinę podczas zamachu.
– Nie powinno mnie tu być z wami tej nocy. Nie powinno mnie tu być – mówił Trump, odnosząc się do nieudanego zamachu na jego życie. – Powiem wam, że stoję tu przed wami w tej arenie tylko dzięki łasce Boga Wszechmogącego – dodał.
Trump złożył hołd swojemu sympatykowi Coreyowi Comperatore, zabitemu przez zamachowca, obejmując manekina ubranego w jego strój strażacki i całując jego kask. Mężczyzna, gdy zaczęły padać strzały, nie przypadł do ziemi, jak inni uczestnicy wiecu, lecz własnym ciałem zasłonił swoją żonę i dzieci, ratując im życie.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich – powiedział Donald Trump, cytując słowa Pana Jezusa z Ewangelii św. Jana (15,13).
Źródło: PAP
Chwile grozy na republikańskim wiecu: są nagrania z zamachu na Donalda Trumpa [wideo]
Szefowa Secret Service: w zabezpieczeniu wiecu Trumpa były „niedopuszczalne luki”
Tomasz Winiarski: Donald Trump okazał się prawdziwym twardzielem [WIDEO]