Niemieckie ośrodki opieki dziennej dla dzieci wytyczają programy „edukacji seksualnej” zainspirowane myślą Helmuta Kentlera… Słynnego propagatora liberalizmu erotycznego – odpowiedzialnego za program powierzania dzieci z zaburzeniami rozwoju „pod opiekę” pedofilów. Jak donoszą dzienniki, degenerat wciąż traktowany jest przez pedagogów jako źródło inspiracji. Na podstawie jego propozycji w przedszkolach próbuje się wprowadzać nawet specjalne pokoje do masturbacji czy nagie zabawy dla dzieci.
Wiele z landów RFN „wyraźnie dopuszcza otwarte podejście do seksualności. Opierają się w tym na nauce pedofila Helmuta Kentlera”, podaje bild.de. Według dziennika programy edukacji seksualnej odwołujące się do przekonań niesławnego „psychologa” powstają w skali całego kraju. Wytyczne dla pedagogów obejmują organizowanie podopiecznym „nagich gier” i „eksperymentów”, a nawet wprowadzenie pomieszczeń dedykowanych aktywności seksualnej najmłodszych. Jak wyjaśnia zaodrzańskie medium, tego rodzaju postulaty zagwarantować mają… ochronę przed nadużyciami seksualnymi.
Niedawno skandal za Odrą wywołał przykład katolickiego ośrodka opieki całodziennej w Kerpen, gdzie miano wprowadzić specjalną „bezpieczną przestrzeń” dla dzieci, które chciałyby „odkrywać seksualność.” W „chronionym pokoju” najmłodsi mieli mieć swobodę „dotykania swoich części intymnych”, „odkrywania” ich a nawet masturbacji. Lokalny Jugendamt zablokował jednak stworzenie takiego miejsca. Podobne pomieszczenie do „badania ciała” chciano zorganizować w Hanowerze; tutaj również zainterweniował Jugendamt.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślała na łamach portalu „Die Welt” ekspertka Josefine Barbaric, w rzeczywistości seksualne inicjatywy w niemieckiej edukacji służą „zniszczeniu naturalnych granic wstydu u dzieci”. To właśnie przekonanie, że zdrowy rozwój oznacza chętne angażowanie się w świat doznań seksualnych od najmłodszych lat stało u podstaw pedofilskiego programu Kentlera.
Zdrowy na umyśle człowiek postrzega seksualizację dzieci jako niebezpieczne przedsięwzięcie, pozbawiające ochrony przed zbyt zobowiązującymi dla ich dojrzałości relacjami, czy skrzywdzeniem. Jednak zdegnerowany „psycholog” – ramię w ramię ze współczesną lewicą – przekonywał, że najmłodsi powinni w wyzwolony sposób poszukiwać erotycznej satysfakcji. Miała ona gwarantować poprawę stanu psychicznego i stanowić odpowiedź na zaburzenia. Pod tym pretekstem przez kilka dekad w całych Niemczech znajdujące się pod opieką państwa dzieci powierzano pedofilom.
Pamiętajmy o tym mrocznym rodowodzie „edukacji seksualnej”. Chęć aktywizacji erotycznej młodych to owoc mrocznych, skłonnych do manipulacji umysłów – jak ten Kentlera, czy Zygmunta Freuda.
Źródła: kath.net, welt.de
FA
Niemcy, Zachód i pedofilia. „Eksperyment Kentlera” to nie przypadek