Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) zapowiedziało wprowadzenie radykalnych zmian w procesie wydawania tzw. świadectw energetycznych budynków. Zmiany obejmą także kontrole budynków pod względem tychże świadectw.
O sprawie informuje na łamach serwisu GazetaPrawna.pl Paweł Sikora. Publicysta zwraca uwagę, że według resortu rozwoju i transportu „dotychczasowa praktyka opierania się wyłącznie na dokumentacji technicznej budynku jest niewystarczająca”. Okazuje się bowiem, że „w wielu przypadkach generowano świadectwa energetyczne jedynie na podstawie dokumentów lub nawet całkowicie zdalnie”. W ocenie MRiT tego typu praktyki prowadziły do licznych nadużyć. Chodzi m. in. o powstanie serwisów, które za opłatą automatycznie generowały tzw. świadectwa energetyczne.
Zgodnie ze zmianami proponowanymi przez resort „kontrole budynków mają teraz odbywać się przede wszystkim na miejscu w budynku, z wykorzystaniem istniejącej dokumentacji technicznej. Wyjątkowo, w szczególnych przypadkach, dopuszczone będą kontrole zdalne, jednak tylko przy użyciu narzędzi umożliwiających inspekcję wizualną”.
Wesprzyj nas już teraz!
Ponadto resort zapowiada wprowadzenie nowych wzorów świadectw energetycznych. Nowe formularze będą zawierać dodatkowe dane, takie jak zapotrzebowanie na nieodnawialną energię pierwotną oraz roczne zapotrzebowanie na energię dostarczoną netto.
Źródło: GazetaPrawna.pl
TG
Permanentna inwigilacja na drogach? Nowe samochody „donoszą” na właścicieli