31 lipca 2024

USA: Donald Trump oskarża BigTechy o „kolejną próbę fałszowania wyborów”

(fot. YouTube / Fox News)

„Facebook właśnie przyznał, że błędnie ocenzurował zdjęcie z próby zamachu na Trumpa i został przyłapany” – stwierdził w mediach społecznościowych Donald Trump. W ostatnich dniach internauci zgłaszali problemy z niemożnością wyszukania w Google części informacji dotyczących zamachu na kandydata Republikanów. Z kolei Facebook (Meta) nie pozwalał opublikować słynnego zdjęcia, w którym ocalały z zamachu Trump trzyma uniesioną rękę w geście zwycięstwa.

„Sprawili, że wyszukiwanie informacji na temat tego haniebnego czynu było niemal niemożliwe” – orzekł Donald Trump we wpisie. Działania, które zarzucił internetowym gigantom nazwał wprost „kolejną próbą sfałszowania wyborów”. Trump zaapelował do swoich zwolenników o baczne obserwowanie poczynań Google i Meta. 

W ostatnich dniach internauci skarżyli się na niemożność odnalezienia w wyszukiwarce Google’a niektórych informacji na temat zamachu, do którego doszło 13 lipca w Pensylwanii. Podczas wpisywania hasła, brakowało opcji autouuzupełnienia. W zamian pojawiały się opcje dotyczące m.in. zamachu na Ronalda Reagana.

Wesprzyj nas już teraz!

Rzecznik Google’a ocenił, że brak autouzupełnienia może wynikać z zabezpieczeń wyszukiwarki przed odnajdywaniem informacji na temat przemocy politycznej. Jak dodał, mimo braku opcji autouzupełnienia, w Google wciąż można było odnaleźć wszystkie potrzebne informacje.

Oburzeni internauci publikowali również screeny z konwersacji z chat-botem Meta AI, który miał uznać zamach na Trumpa jako „wydarzenie fikcyjne”. Powodem takiej odpowiedzi mogły być źródła z których model językowy czerpie informacje. W dniu tragicznego wydarzenia wiele lewicowo-liberalnych mediów początkowo w ogóle nie używało w swoich tekstach słowa „zamach”. 

Wiceprezes ds. polityki globalnej firmy, Joel Kaplan uznał odpowiedzi Meta AI za tzw. halucynacje, czyli dość powszechny problem w całej branży AI.

Facebook miał również banować zdjęcie przedstawiające polityka wznoszącego pięść w górę. Użytkownicy otrzymywali komunikat, z którego wynikało, że „anonimowi weryfikatorzy” ocenili sposób przedstawienia sceny za „wprowadzający w błąd”. Meta przyznało, że w tym przypadku zastosowano nieprawidłowy system weryfikacji informacji.

Społecznościowe BigTechy wielokrotnie przyznawały się do ingerencji w procesy polityczno-społeczne, w tym wybory parlamentarne czy referenda. Przykładowo, szef Mety Mark Zuckerberg przyznał, że podczas pandemii COVID-19 Facebook cenzurował treści niezgodne z przyjętą narracją dotyczącą pochodzenia wirusa, działania patogenu czy skuteczności samych szczepionek, nawet jeżeli po czasie okazywało się, że informacje te są prawdziwe. Firma przyznała się również do ingerencji w referendum aborcyjne w Irlandii, gdzie celowo uniemożliwiała wykupywanie reklam przez podmioty o charakterze pro-life.

Źródło: własne PCh24.pl / interia.pl / X

PR

Władcy Świata. Bill Gates

„Cyber-niewolnicy” i „Cyber-bogowie”. Zobacz przedpremierowo DWA nowe odcinki serialu „Władcy Świata”

 

 

 

 

 

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 267 865 zł cel: 300 000 zł
89%
wybierz kwotę:
Wspieram