W związku z wymianą więźniów z Federacją Rosyjską, Polska wypuściła na wolność Pawła Rubcowa, znanego jako dziennikarz Pablo Gonzalez. Pracując dla GRU zajmował się kwestią migracji… i aborcji. Przeciwko jego aresztowaniu protestowały lewicowo-liberalne media, a w jego obronie stanął homoaktywista Bart Staszewski.
Kiedy Paweł Rubcow został aresztowany w 2022 roku pod zarzutem szpiegostwa, w jego obronie stawała lewica wspierana w tym przez Brukselę. Komisja Europejska wyrażała obawy o przestrzeganie w naszym kraju praworządności, a prohomoseksualny aktywista Bart Staszewski sugerował, że może dojść do „blamażu” polskich władz. Rubcow działał w Polsce pod przykrywką dziennikarza – dziennikarza zdecydowanie lewicowego, stąd sympatia Komisji Europejskich czy aktywistów LGBT.
Rubcow był aktywny w mediach społecznościowych. Jak pokazują zdjęcia, które publikował na swoim profilu na Instagramie, wspierał między innymi protesty lewicy w obronie nielegalnych migrantów na granicy z Białorusią. Angażował się też na rzecz promowania legalnego mordowania dzieci w Polsce, publikując fotografie wyrażające wsparcie dla tzw. Strajku Kobiet. Pod jednym ze zdjęć zamieścił hasło: „To jest wojna”.
Działalność Rubcowa może być rozpatrywana jako próba uwiarygodnienia się w polskich kręgach lewicowych; pytanie jednak, ilu jeszcze rosyjskich szpiegów przekonuje Polaków do tego, by zabijać własne dzieci?…
Źródło: instagram
Pach