„Z prognoz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wynika, że jesienią może dojść do dużego napływu ukraińskich uchodźców do naszego kraju”, informuje w poniedziałek „Dziennik Gazeta Prawna”.
W ocenie przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Ukraińcy zdecydują się na ucieczkę do Polski w związku z atakami, jakie zapewne przeprowadzą na ich infrastrukturę energetyczną – jak to zresztą robili w poprzednich latach – Rosjanie. Już teraz, „aby oszczędzać, ukraińskie miasta są odłączane w ciągu dnia od sieci energetycznej, a mieszkańcy przerzucają się na generatory prądu i powerbanki”, czytamy.
„DGP” cytuje dyrektora generalnego ukraińskiego koncernu energetycznego DTEK Yasno Serhija Kowałenkę, który podkreśla, że „zimą mieszkańcy kraju będą mieć dostęp do energii elektrycznej wyłącznie przez sześć–siedem godzin dziennie”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Narodowy Bank Ukrainy (NBU) szacuje, że z powodu sytuacji w energetyce i jej wpływu na gospodarkę w 2024 r. z kraju może wyjechać 400 tys. osób, zaś w 2025 r. – kolejne 300 tys. „Pogarszająca się sytuacja energetyczna i zbyt powolna stabilizacja gospodarki doprowadzą do większego odpływu migrantów za granicę w 2024 i 2025 r., niż wcześniej oczekiwano” – przekonuje bank centralny w opublikowanym w miniony czwartek raporcie. Stanowiłoby to wzrost względem ubiegłego roku, kiedy z kraju wyjechało ok. 200 tys. osób.
„Obecnie poza granicami kraju przebywa ok. 6 mln Ukraińców. Od 2022 r. Polska jest jednym z głównych miejsc pobytu dla ludzi uciekających przed toczącą się za wschodnią granicą wojną. Trudno oszacować, ilu zarejestrowanych uchodźców mieszka obecnie w Polsce. Z aktualizowanych na bieżąco danych o osobach zarejestrowanych w poszczególnych powiatach wynika, że przebywa ich tutaj niewiele ponad 968 tys. Wśród państw UE wyprzedzają nas tylko Niemcy, które goszczą ok. 1,3 mln Ukraińców”, podsumowuje „DGP”.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
TG