Sąd Najwyższy Kanady nie zamierza rozpatrzeć odwołania sławnego pisarza od kary, jaką nałożyło na niego stowarzyszenie psychologów. Jordan Peterson nie uniknie dylematu – będzie musiał przejść zideologizowane „szkolenie z wrażliwości” lub straci tytuł naukowy. To pokłosie wpisów naukowca, obnażających czarną stronę lobby transseksualnego.
Jak donosi anglojęzyczny portal lifesitenews.com, w czwartek 8 sierpnia kanadyjski sąd najwyższy oddalił apelację cenionego pisarza od orzeczenia kolegium psychologów. Oznacza to, że Jordan Peterson wykorzystał już wszystkie środki prawne, jakie mogły pomóc mu uniknąć zasądzonej w związku z konserwatywnymi przekonaniami „reedukacji”. Instancja nie wydała uzasadnienia swojej decyzji.
Kroki dyscyplinarne wobec Petersona są skutkiem „przede wszystkim publicznego sprzeciwu wobec rzeźników i kłamców, poddających dzieci sterylizacji i okaleczaniu”. W tych słowach znany kanadyjski pisarz opisuje działalność transseksualnego lobby, zachęcającego młodzież do upośledzania własnego rozwoju płciowego.
Wesprzyj nas już teraz!
Co więcej Jordan Peterson ma ponieść koszta procesowe z tytułu przegranej sprawy w niższej instancji.
„Kara przymusowego szkolenia została po raz pierwszy nałożona przez kolegium w sierpniu ubiegłego roku w odpowiedzi na komentarze Petersona przez szereg lat, w których krytykował agendę LGBT i inne lewicowe idee”, przypomina anglojęzyczne medium.
Źródło: X, lifesitenews.com
FA
Dla pogrążonego w depresji świata. Lekcja zdrowej psychologii Petersona
„Psychopaci lewicy”. Jordan Peterson wyjaśnia mroczne motywy rewolucjonistów