„Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad zmianami w kwestii rozwodów. Chodzi o możliwość uzyskania rozwodu nie w sądzie, ale u notariusza”, informuje w piątek serwis PolsatNews.pl.
Chodzi o „najprostsze przypadki”, jak Ministerstwo Sprawiedliwości nazywa rozwody „za porozumieniem stron” i „bez orzekania o winie”. Resort kierowany przez Bodnara nie wyklucza, że w takich przypadkach cała procedura rozwodowa trwałaby 24 godziny, a samo jej wprowadzenie stanowiłoby „ułatwienie zarówno dla sądów, jak i samych małżonków”.
Z danych GUS wynika, że „liczba nowo zawieranych małżeństw pozostaje od 2013 r. na poziomie poniżej 200 tysięcy”.
Wesprzyj nas już teraz!
„W 2022 r. zarejestrowano 155,8 tys. nowych związków (najwięcej w bieżącym stuleciu – 258 tys. – odnotowano w 2008 r.)”, czytamy w raporcie GUS. Zwrócono w nim uwagę, że „po raz drugi w całym okresie powojennym odnotowano tak niską liczbę małżeństw w 2020 r. z powodu restrykcji związanych z pandemią COVID–19, kiedy zawarto 145 tys. małżeństw)”.
W latach 2005–2019 orzekanych było średnio ok. 65 tys. rozwodów (po szczycie w 2006 r., kiedy było ich prawie 72 tys.). W 2020 r. z powodu pandemii i ograniczonej pracy sądów orzeczono jedynie 51 tys. rozwodów, natomiast w 2022 r. ponad 60 tys.
Z raportu wynika, że od 2011 r. – każdego roku – liczba nowopowstałych związków małżeńskich jest niższa od liczby małżeństw rozwiązanych przez śmierć współmałżonka lub przez rozwód.
Źródło: PolsatNews.pl
TG