15 sierpnia 2024

„Człowiek wierzący w Boga nie wstydzi się znaku krzyża, różańca w dłoni i bycia katolem”. Wzruszający apel bp. Milewskiego

(FOT. FLICKR/EPISKOPAT NEWS)

Człowiek, który wierzy w Boga, nie wstydzi się znaku krzyża, zdjęcia czapki przed kapliczką, różańca w dłoni. Nie wstydzi się być „katolem” – powiedział bp Mirosław Milewski w Smardzewie w diecezji płockiej.

Jesteśmy uczniami Syna Maryi. To bycie uczniem, chrześcijaninem, nie może być tylko od święta. Chrześcijaństwo powinno być codziennością. Człowiek, który wierzy nie wstydzi się znaku krzyża, zdjęcia czapki przed kapliczką, różańca w dłoni. Takie drobne gesty tym bardziej są potrzebne, że rzeczywistość, która nas otacza, często bywa antychrześcijańska. W wielu miejscach w internecie i w potocznej mowie, obrzydza się katolicyzm i pobożność maryjną – powiedział biskup.

Zaznaczył, że chrześcijaństwo się nie wypaliło, a statystyki nie oddają całokształtu pewnych zjawisk. Zmienia się postać tego świata i oczywiście zmienia się Kościół. Przestają liczyć się liczby, zaczyna się liczyć jakość świadectwa wiary w Jezusa. Dla chrześcijanina „najważniejsza prawdą jest wiara w zmartwychwstanie Jezusa, a nie pseudoprawdy głoszone przez influencerów czy celebrytów”.

Wesprzyj nas już teraz!

Mimo trudności i kłód rzucanych nam pod nogi – nie możemy przestać budowania na ziemi królestwa Bożego. Nie dajmy sobie wmówić, że człowiek najlepiej pracuje wtedy, gdy nie nosi medalika z Matką Bożą czy gdy na jego biurku nie stoi obrazek ze św. Michałem Archaniołem. Nie akceptujmy sytuacji, gdy ktoś do biskupa czy księdza mówi „proszę pana”. Niech naszego myślenia nie zmąci ktoś, kto rzuci wybiórczym cytatem z Pisma świętego, ale tylko po to żeby dołożyć „katolom”. Nie da się żyć i budować świata bez Boga. Każda próba obejścia się bez Boga kończy się źle – stwierdził biskup.

Kaznodzieja podkreślił, że wszystkie „izmy”, które miały człowieka uczynić szczęśliwym, takie jak komunizm czy faszyzm prędzej czy później okazywały się zabójcze dla ludzi. Służyły określonej, wybranej grupie ludzi, a inne grupy miały unicestwić. W tym gronie jest także „ideologia bezbożności, głosząca, że człowiek może być szczęśliwy tylko wtedy, gdy Boga odrzuci, bo wtedy pozostaje wolny”. Nie wolno zapomnieć, że głosiciele takich „prawd” budowali obozy koncentracyjne i wysyłali ludzie na Kołymę.

W Święto Wojska Polskiego biskup przypomniał, że 15 sierpnia 1920 r. w Ojczyźnie udało się zwyciężyć bezbożnych bolszewików w bitwie zwanej Cudem nad Wisłą. – Bitwa pod Radzyminem ocaliła Polskę i Europę od zatrutych złem idei Marksa i Engelsa; od świata, w którym nie ma różnych krajów; od totalitaryzmu myśli i poglądów. Dzięki wojskowej intuicji marszałka Piłsudskiego, dzięki zapałowi bardzo wtedy młodej polskiej armii i dzięki modlitewnemu szturmowi do nieba, do Matki Bożej Wniebowziętej, duchowa bitwa o losy Europy została wygrana – zauważył hierarcha.

 

Źródło: KAI

TG

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(19)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 141 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram