W Niemczech trwają intensywne islamskie protesty modlitewne w związku z zamknięciem słynnego Niebieskiego Meczetu w Hamburgu. Muzułmanie w każdy piątek blokują kilka ulic, żeby odprawiać pod gołym niebem swoje nabożeństwo.
W lipcu władze Niemiec podjęły decyzję o zamknięciu hamburskiego Niebieskiego Meczetu, głównej placówki organizacji Islamskie Centrum kontrolowanej przez Teheran.
Decyzję o zakazie działalności Islamskiego Centrum w Hamburgu wydała minister spraw wewnętrznych, Nancy Faeser. Oficjalnym powodem jest podejrzenie o wspieranie terroryzmu. Pierwszy raz policja przeszukała Niebieski Meczet w listopadzie 2023 roku, co mogło być uznane za ostrzeżenie. Teraz meczet został zamknięty.
W całej sprawie chodzi głównie o Izrael. Meczet był znany ze wspierania Hamasu i Hezbollahu. Ministerstwo podało, że w ostatnim czasie placówka rozpowszechniała treści antysemickie oraz antyizraelskie.
Wesprzyj nas już teraz!
Nancy Faeser zakazała dodatkowo pięciu stowarzyszeń, które były związane z Islamskim Centrum w Hamburgu. W sumie policja przeszukała aż 53 obiektów na terenie ośmiu niemieckich landów. Skonfiskowano różnego rodzaju przedmioty – komputery, książki, wydruki; przeszukań dokonywano również w meczetach.
Rząd zarzucił Centrum również propagowanie islamskiego totalitaryzmu w duchu polityki rządu Islamskiej Republiki Iranu.
Muzułmanie nie pogodzili się jednak z decyzją władz. Od zamknięcia Niebieskiego Meczetu zbierają się regularnie na ulicy w pobliżu świątyni i tam odprawiają swoje przepisowe modły. W efekcie w każdy piątek zablokowanych jest kilka ulic, a pod meczetem muszą się gromadzić oddziały policji, by zadbać o spokój.
To rosnący problem dla całej okolicy Niebieskiego Meczetu – a ponadto kolejny dowód na bezradność niemieckiej polityki wobec problematyki islamskiej. Okazuje się, że samo zamknięcie świątyni może tylko zwiększyć problemy, przenosząc radykalne islamskie treści prosto na ulicę.
Źródło: jungefreiheit.de
Pach
