Telewizja Biełsat jest „organizacją niepożądaną” w Rosji – ogłosiła rosyjska prokuratura. Wcześniej za „formację ekstremistyczną” tę samą telewizję uznały władze Białorusi.
Według piątkowego komunikatu rosyjskiej prokuratury celem Biełsatu jest „dyskredytacja wewnętrznej i zagranicznej polityki rosyjskich władz, stworzenie negatywnego wizerunku Rosji i krytyka procesów integracyjnych w ramach Państwa Związkowego Rosji i Białorusi”.
Jak zaznaczono, Biełsat miał m.in. publikować materiały o „nieuzasadnionej agresji Rosji przeciwko Ukrainie, okupacji terytorium tego kraju”, a także stwierdzenia, że Krym nie jest częścią Rosji, a ta bezprawnie ogłosiła włączenie do swojego terytorium regionów, które w wyniku agresji okupuje.
Wesprzyj nas już teraz!
W komunikacie napisano też, że Biełsat aktywnie współpracuje i rozpowszechnia materiały organizacji umieszczonych na liście „agentów zagranicznych” oraz innych „organizacji niepożądanych”. W ogromnej większości są to niezależne media, organizacje i eksperci, którzy nie podobają się Kremlowi.
Telewizja Biełsat, która jest organizacyjnie częścią TVP, powstała jako projekt medialny skierowany do Białorusinów. Do 2020 r., gdy w kraju odbyły się sfałszowane wybory prezydenckie, była jednym z czołowych źródeł informacji, alternatywnych wobec treści głoszonych przez państwową propagandę. Biełsat publikuje swoje treści w językach białoruskim, rosyjskim, angielskim, ukraińskim i polskim
Na Białorusi Biełsat został uznany za „formację ekstremistyczną”. Od tego czasu zapadły już wyroki, w których ludzie byli skazywani na więzienie np. za udzielenie wywiadu tej stacji. Białoruskie władze nazywają to „współpracą z organizacją ekstremistyczną”.
W styczniu 2024 roku Kreml uznał za „agenta zagranicznego” rosyjskojęzyczną redakcję Biełsatu – Wot Tak.
Lista organizacji niepożądanych istnieje w Rosji od 2015 r. Znajduje się na niej ok. 180 (dane z lipca) NGO, stowarzyszeń i mediów. Za udział w działalności takiej organizacji w Rosji przewidziana jest kara grzywny lub – w przypadku powtórnego „udziału” – odpowiedzialność karna. Dotyczy to również, jak przypominają media niezależne, działalności prowadzonej poza granicami Rosji.
W czerwcu Biełsat (razem z redakcją rosyjskojęzycznej „Nowej Polszy”) znalazł się na liście zachodnich mediów, których nadawanie zostało zakazane w Rosji. Na listę trafiło 81 mediów, w tym czołowe europejskie gazety pisma i portale, jak np. niemiecki tygodnik „Der Spiegel”, hiszpański dziennik „El Mundo”, francuski dziennik „Le Monde” czy portal Politico.eu, a także francuska agencja prasowa AFP. Zachodnim mediom zarzucono, że „systematycznie rozpowszechniają niewiarygodne informacje o przebiegu specjalnej operacji wojennej”.
Rosyjskie MSZ podało wówczas, że media te zostały objęte zakazem nadawania w odpowiedzi na uchwaloną przez Radę UE 17 maja decyzję o zakazie „jakiejkolwiek działalności nadawczej” dla kilku rosyjskich mediów państwowych.
Źródło: PAP
Pach