Kościół katolicki to piramida – i trzeba teraz tę piramidę przebudować. Mówił o tym relator generalny Synodu o Synodalności, jeden z głównych doradców papieża kard. Jean-Claude Hollerich.
O piramidalnej strukturze Kościoła katolickiego kardynał Hollerich mówił w wystąpieniu na Synodzie o Synodalności. – Co trzeba zrobić, żeby bardziej harmonijnie i transparentnie ukształtować relacje w Kościele, tak, by nasze świadectwo było bardziej wiarygodne? Do jakich kroków zaprasza nas Duch Święty, żeby przejść od piramidalnej formy wykonywania władzy do formy synodalnej? – pytał kardynał Hollerich w poniedziałek, cytowany przez służby prasowe Watykanu.
Obraz Kościoła jako piramidy jest chętnie używany przez zwolenników papieża Franciszka. W sierpniu tego roku portugalski kardynał José Tolentino de Mendonça przekonywał, że po Synodzie o Syndalności Kościół zostanie przekształcony, bo nie będzie już „piramidą”, ale ciałem „zbudowanym na partycypacji wszystkich ochrzczonych”. Wcześniej już w 2019 roku o konieczności odejścia od „piramidalnej struktury” Kościoła mówił kard. Oscar Rodriguez Maradiaga, wówczas koordynator elitarnej Rady Kardynałów przy papieżu Franciszku. Wskazywał, że dawniej Kościół można było opisać właśnie jako piramidę: papież na wierzchołku, Kuria Rzymska w środku, episkopaty poniżej. Po reformach Franciszka to miałoby się zmienić.
Kilka dni temu bardzo podobnie wypowiedział się wpływowy austriacki progresywny teolog, Paul Zulehner. Wielki zwolennik synodalności stwierdził, że Kościół katolicki musi odejść od bycia „Kościołem dla księży”, żeby stać się „Kościołem opartym na powołaniu chrzcielnym”. Zulehner marzy o wprowadzeniu w Kościele wielkich zmian zwłaszcza w kwestii kapłaństwa: chciałby żonatych księży i wyświęcania kobiet.
Również sam Hollerich pozytywnie wyrażał się na temat takich idei. Ostatnio zaczął jednak sugerować, że zmiany nie będą szybkie, bo za duży jest opór środowisk konserwatywnych.
Pach