Zamach domniemanych członków Partii Pracujących Kurdystanu na koncern zbrojeniowy TUSAS i późniejszy zmasowany nalot turecki na cele w Syrii i Iraku daje do myślenia, jeśli uwzględni się przemianę, jaką przeszły na przestrzeni lat tureckie siły wywiadowcze.
Światło na te przemiany rzucili doktorzy John Hatzadony, który jest szefem programu w Rabdan Academy i Spyridon Plakoudas, adiunkt w tej samej jednostce naukowej w analizie zatytułowanej „Turkish Intelligence In The New Era: Transformation And Expansion Of Clandestine Operations In Turkish Foreign Policy – Analysis”, zamieszczonej 24 października br. w „Middle East Quarterly”.
Analitycy opisują nie tylko historię tureckiego wywiadu, sięgającą XIII wieku, ale przede wszystkim transformację Narodowej Organizacji Wywiadowczej (MİT) pod rządami prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, która stała się kluczowym narzędziem tureckiej polityki zagranicznej, decydującym o roli Turcji na arenie międzynarodowej.
Uczeni zwrócili uwagę, że na przestrzeni lat nie tylko zwiększyła się autonomia i zakres prowadzonych tajnych operacji wywiadowczych, ale stały się one także bardziej wyrafinowane i są „coraz bardziej narzędziem oraz odzwierciedleniem ewoluującej pozycji geopolitycznej Turcji”. Ma to ogromne znaczenie dla dynamiki regionalnej i międzynarodowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorzy analizy podkreślają, że „turecka społeczność wywiadowcza może prześledzić swoje korzenie aż od 1299 r.” Aparat wywiadowczy Imperium Osmańskiego był skoncentrowany głównie wokół departamentu administracyjnego, znanego jako divan-i hümayun kalemi (Kancelaria Cesarska). Divan-i hümayun kalemi gromadził informacje wywiadowcze na temat mocarstw zagranicznych i zagrożeń wewnętrznych.
Jednak prekursorem obecnej formy tureckiego wywiadu było utworzenie Organizacji Yıldız (Gwiazda) (1880-1908) pod rządami sułtana Abdulhamida II. Później, gdy imperium zaangażowało się w I wojnę światową, Teşkilât-ı Mahsûsa (Specjalna Organizacja, ok. 1913-1920), kierowana przez Envera Paşę, pełniła funkcje wywiadowcze i koordynowała operacje specjalne.
Działania wywiadowcze w okresie od końca Imperium Osmańskiego do ustanowienia republiki, w latach 1918-1923, koncentrowały się na wewnętrznej konsolidacji i reagowaniu na zewnętrzne problemy bezpieczeństwa, mogące potencjalnie zagrozić rodzącej się republice Turcji.
W republice tureckiej nastąpiła instytucjonalizacja operacji wywiadowczych poprzez utworzenie Millî Emniyet Hizmeti Riyâseti (M.E.H./MAH) w 1926 r. pod rządami Mustafy Kemala Atatürka. Jej działania wciąż koncentrowały się na kwestiach bezpieczeństwa wewnętrznego. W latach 1923–1947, aparat wywiadowczy zaczął przybierać bardziej wyrafinowaną formę. W czasie „zimnej wojny” nastąpiły strategiczne zmiany w działaniach wywiadowczych. Turcja lawirowała między Wschodem a Zachodem. Po przystąpieniu do NATO, tureccy politycy wykorzystali możliwości, jakie dała współpraca ze Stanami Zjednoczonymi i Centralną Agencją Wywiadowczą.
W 1965 r. MAH przekształciła się w obecną Narodową Organizację Wywiadowczą (MİT). Początkowo miała ona gromadzić i analizować krajowe oraz zagraniczne informacje wywiadowcze. Była zdominowana przez oficerów wojskowych.
Jednocześnie już wtedy zaczęto prowadzić tajne operacje, które obejmowały wsparcie ruchów oporu, udzielanie pomocy operacyjnej i ocenę zdolności wojskowych oraz gotowości określonych państw, dawnych sojuszników itp. Jak mówił kilka lat temu Sabri Yirmobeşoğlu, były generał tureckich sił zbrojnych i były sekretarz generalny Rady Bezpieczeństwa Narodowego Turcji (MGK), MIT był odpowiedzialny za uzbrojenie paramilitarnych oddziałów tureckich Cypru i bombardowanie celów na Cyprze, by podsycać niepokoje i budować podstawy potencjalnej interwencji.
Turcy mieli odpowiadać za zniszczenie meczetów Bayraktar i Omeriye w Nikozji 25 marca 1962 r., chociaż o ataki oskarżono EOKA, grecko-cypryjską organizację oporu. Chodziło o wywołanie podziałów wśród społeczności wyspy. Podobnie, w 1958 roku doszło do detonacji bomby przed tureckim konsulatem w Nikozji, co doprowadziło do gwałtownych starć między Grekami i Turkami cypryjskimi. Te i inne tajne operacje przyczyniły się do pogłębienia podziału między Turkami i Grekami cypryjskimi przed wydarzeniami w 1963 i 1974 roku.
Pod koniec zimnej wojny, w związku ze zmianą globalnego krajobrazu geopolitycznego, konieczna stała się ponowna transformacja operacji wywiadowczych. A potem, po ataku na bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku 11 września 2001 r., znów trzeba było dostosować działania wywiadowcze do tak zwanej wojny z terroryzmem. Mimo skupieniu się na walce z uznaną za organizację terrorystyczną PKK, Turcy kontynuowali tajne operacje wywiadowcze np. w Nairobi.
Kluczowa przemiana w tureckiej agencji wywiadowczej dokonuje się na przestrzeni lat 2001–2020. „MİT, a także inne agencje bezpieczeństwa i wywiadu, takie jak szef sztabu generalnego, ministerstwo spraw wewnętrznych, ministerstwo spraw zagranicznych i podsekretariat porządku publicznego i bezpieczeństwa (KDGM) odegrały kluczową rolę w tej transformacji” – piszą analitycy. Kluczową zaś postacią jest Hakan Fidan, zaufany człowiek Erdogana, który przejął kierownictwo w agencji MİT, odsuwając prawie całe starsze kierownictwo pochodzące z oddziałów wojskowych.
Fudan obronił w 1999 r. pracę magisterską, w której porównywał siły wywiadowcze swojego kraju z siłami amerykańskimi i brytyjskimi. Wykorzystał jej ustalenia do wprowadzenia reform. W 2012 r. powołał departament operacji zagranicznych i przejął wywiad elektroniczny (SIGINT) od wojska.
W 2014 r. parlament uchwalił ustawę przyznającą MIT większą autonomię i reorganizującą jego strukturę raportowania. Chodziło o dalsze odsuwanie wojska z agencji i poradzenie sobie z zarzutami dotyczącymi naruszeń praw człowieka za poprzedniego dowództwa wojskowego. Ustawa pozwoliła na poszerzenie mandatu MIT, zapewnienie działań w granicach prawa (powołano m.in. inspektora generalnego w MİT, który mógł prowadzić wewnętrzne dochodzenia i monitorować działania agencji pod kątem zgodności z prawem i etyką) oraz ustanawiała nadzór komisji parlamentarnych, które pozwalały na cywilny nadzór nad wywiadem.
„Erdogan przydzielił Fidanowi specjalne zadania, o których nie wiedzieli nawet ministrowie w gabinecie. To wyjaśnia, dlaczego Erdogan nazwał go kiedyś moim strażnikiem tajemnic… strażnikiem tajemnic państwa”. Misje te obejmowały na początek tajne negocjacje z nielegalną PKK w Oslo i Imrali w latach 2006–2011. Pomimo wzlotów i upadków negocjacje te ostatecznie doprowadziły do historycznego komunikatu Ocalana w marcu 2013 r. i rozpoczęcia procesu rozwiązania (Çözüm Süreci). Był to zdecydowanie najbardziej kompleksowy i ambitny wysiłek Turcji, aby rozwiązać trwający od dziesięcioleci problem kurdyjski poprzez negocjacje, a nie walkę zbrojną” – piszą analitycy.
Jednak, Fidan nie poprzestawał na angażowaniu się jedynie w rozmowy pokojowe. Gdy wybuchła w 2011 r. wojna w Syrii – która, jak to określił były dyrektor CIA przekształciła się w „geopolityczny Czarnobyl” – i apel Erdogana skierowany do syryjskiego przywódcy Assada o reformy i pojednanie zakończył się impasem, Ankara potajemnie wsparła rebeliantów, aby obalić syryjskiego przywódcę. Turcja dostarczała broń, pieniądze i szkolenia pewnym grupom bojowników, bez akceptacji i sprawdzenia ze strony CIA np. Ahrar al Sham czy Brygada Sułtana Murada.
Ci rebelianci składali się głównie z radykałów, którzy czasami współpracowali z Al-Kaidą w Syrii. Mimo prób ukrycia tej operacji przez MİT, sprawa została udokumentowana i nagłośniona przez dziennikarzy, którzy później zostali aresztowani. Oczywiście wpływ na ujawnienie materiałów miała także wewnętrzna walka między Erdoganem a jego byłym sojusznikiem przeciwko kemalistom, Gülenem.
W lipcu 2016 r. po nieudanym zamachu stanu, który rzekomo miała przeprowadzić grupa oficerów wojskowych popierających Gülena, nastąpiły dalsze zmiany, jeśli chodzi o turecki wywiad. „Rola Fidana w tych wydarzeniach jest nadal owiana tajemnicą; chociaż był szefem wywiadu kraju, nie wykrył żadnych oznak zbliżającego się zamachu stanu i tym samym nie zapobiegł jego wystąpieniu. Niezależnie od okoliczności, siedziba MİT była postrzegana jako centrum dowodzenia przez planistów zamachu stanu i była celem ich helikopterów. Pomimo wysiłków puczyści nie przejęli Fidana, chociaż pojmali Hulusiego Akara, szefa sztabu generalnego” – czytamy.
„Te ataki na siedzibę MİT”, jak zauważają analitycy, „doprowadziły do gruntownej przebudowy agencji wywiadowczej”. Przeprowadzono wówczas ogromne czystki. Tysiące agentów trafiło do więzienia, a „na terenie 5000 akrów ziemi poza Ankarą zbudowano nową siedzibę MIT, zwaną Kale, czyli Twierdzą, z murami liczącymi trzy metry wysokości i innymi zaawansowanymi zabezpieczeniami”.
MIT rozszerzyła swoją działalność o tajne zdolności paramilitarne. Z agencji, która zbierała i analizowała informacje wywiadowcze lub współpracowała z innymi służbami w celu przeprowadzania tajnych operacji, teraz przekształciła się w „paramilitarną gałąź z własną zdolnością do bezpośredniego działania”, która pozwala na prowadzenie niezależnych akcji w teatrach działań wojennych. Innymi słowy MIT prowadzi działania wojskowe niezależne od tureckiej armii i przekształca się w bardziej wszechstronną „trzecią opcję” tureckiej polityki zagranicznej, podobną do CIA.
Ma to swoje konsekwencji w postaci narastania kryzysów we współpracy z zachodnimi sojusznikami w NATO.
Analitycy szczegółowo opisują szereg operacji MİT w Syrii, Libii czy Górnym Karabachu, wskazując na współpracę z różnymi paramilitarnymi jednostkami, przerzucanymi na tereny działań wojennych.
Jednocześnie zwrócili uwagę na trzy obecne wyzwania agencji. Problemem jest polityczna autoryzacja tajnych działań Narodowej Organizacji Wywiadowczej, naruszanie praw człowieka przez bojówki wykorzystywane przez Turków, zwłaszcza niezdolność, czy też niechęć MİT do kontrolowania niezdyscyplinowanych milicji, które nadszarpnęły reputację organizacji oraz obawy Moskwy i Waszyngtonu z powodu zaangażowania Turcji w działania w północnej Syrii.
„Oprócz tego, MİT zorganizowało polowanie na czarownice przeciwko zwolennikom wygnanego imama Fetullaha Gülena na całym świecie po nieudanym zamachu stanu. To polowanie na czarownice doprowadziło do wydania osób bez należytego procesu z kilku krajów (np. Kazachstanu, Mołdawii) i, według zeznań samych ofiar, do tortur oraz odosobnienia w czarnych obozach. Te tajne programy, prowadzone wyłącznie przez MİT, nadwyrężyły stosunki Turcji z Zachodem” – czytamy.
Zachodnie państwa martwią się rosnącym znaczeniem roli tajnych operacji wywiadowczych w kształtowaniu tureckiej polityki zagranicznej. Prowadzi to nie tylko do coraz bardziej asertywnej postawy Ankary i większej autonomii w zakresie realizacji międzynarodowej strategii Turcji, ale przekłada się także na generowanie bezpośredniego zagrożenia, chociażby dla amerykańskich żołnierzy na Bliskim Wschodzie. Na przykład przez cały 2023 r. MİT atakowała zarówno wojskowe, jak i cywilne kierownictwo Kurdów za pomocą własnych agentów i dronów.
„W kwietniu 2023 r. atak drona obsługiwanego przez MİT niemal zneutralizował Mazluma Kobane – głównodowodzącego kurdyjskich jednostek YPG/SDF w północnej Syrii. Próba zabójstwa znanego sojusznika USA nie była jedynie zniewagą dla USA: w tym czasie Kobane stacjonował w amerykańskiej bazie wojskowej w północnej Syrii, co zagroziło bezpieczeństwu amerykańskich marines. Atak ten wywołał skargę USA – zarówno publiczną, jak i prywatną – skierowaną do Turcji. Ale niewiele to pomogło w powstrzymaniu MİT. W rzeczywistości agenci MİT nadal podburzają zbuntowane plemiona arabskie w Deir-ez-Zor przeciwko Kurdom” – zauważają analitycy.
Fidan po zwycięstwie w wyborach w maju 2023 r. trafił z MIT na stanowisko szefa tureckiej dyplomacji, a nowym szefem agencji został Ibrahim Kalin, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego. Świadczy to o umocnieniu „jastrzębiej” polityki.
Tylko w ub. roku „MİT zneutralizowało łącznie 201 bojowników PKK i YPG w 181 tajnych operacjach, w których wykorzystano bezzałogowe statki powietrzne (UCAV) i zniszczono 45 celów krytycznej infrastruktury (np. odwierty naftowe w północnej Syrii). Operacje te miały miejsce pomimo protestów Waszyngtonu, które doprowadziły do incydentu „niebieski na niebieskim” w październiku 2023 r., kiedy Stany Zjednoczone zestrzeliły turecki bezzałogowy statek powietrzny (UCAV), aby chronić swoich żołnierzy w północnej Syrii. Incydent ten jednak niewiele zrobił, aby odstraszyć MİT, która kontynuuje kampanię zabójstw ukierunkowanych”.
Analitycy sugerują, że „nominacja İbrahima Kalına na nowego szefa tureckiej Narodowej Organizacji Wywiadowczej oznacza kolejną znaczącą zmianę w krajobrazie tureckiego wywiadu i polityki zagranicznej od 2010 r. Kalin wnosi odrębne doświadczenie do swojej nowej roli szefa wywiadu, wcześniej pełniąc funkcję głównego doradcy prezydenckiego i rzecznika”.
Można spodziewać się pewnej zmiany strategicznej, która może prowadzić do „bardziej zsynchronizowanej i spójnej strategii między urzędem prezydenckim a operacjami wywiadowczymi, potencjalnie zwiększając skuteczność tureckiej polityki zagranicznej”, która będzie jeszcze bardziej proaktywna, zwłaszcza w stosunkach z sąsiednimi regionami i mocarstwami globalnymi.
Analitycy uważają, że „zarówno Fidan, jak i Kalin podzielają z Erdoganem tę samą wizję dotyczącą miejsca Turcji w ciągle zmieniającym się środowisku międzynarodowym: mianowicie, że Turcja nie powinna trzymać się swojej starej orientacji na Zachód, ale stanąć po stronie rosnących potęg euroazjatyckich, takich jak Rosja i Chiny, które, podobnie jak Erdogan, kwestionują obecny status quo”.
Należy spodziewać się więcej tajnych operacji MIT, zwiększenia możliwości agencji w zakresie cyberwywiadu i nadzoru oraz potencjalnie nowych konfliktów, które mogą by problematyczne dla zachodnich sojuszników
Źródło: eurasiareview.com
AS
Atak terrorystyczny w Ankarze. Celem czołowa firma przemysłu zbrojeniowego