29 października 2024

„Porodówki” zaczną znikać? Winna jest nie tylko niska dzietność

(fot. Pixabay)

Mniejsza liczba narodzin oraz zbyt niska wycena porodów wpędza oddziały ginekologiczno-położnicze w niemałe kłopoty. Rosnące długi szpitali mogą sprawić, że takie oddziały będą zamykane.

O sprawie informuje „Rzeczpospolita”. Jak czytamy, zbyt niska wycena porodów powoduje zadłużenie oddziałów ginekologiczno-położniczych, a spadek urodzeń może skutkować zamknięciem niektórych porodówek. Mowa o milionach złotych, które ciążą na budżetach szpitali.

Obecnie, jak podaje „Rz”, za poród siłami natury bez znieczulenia Narodowy Fundusz Zdrowia płaci szpitalom ok. 4,2 tys. zł. Podobnie za cesarskie cięcie. „Mimo że w lipcu Ministerstwo Zdrowia wprowadziło premie dla placówek, które zwiększą odsetek znieczuleń w porodach, wycena świadczeń ginekologiczno-położniczych nadal jest zbyt niska – alarmują dyrektorzy placówek” – czytamy.

Wesprzyj nas już teraz!

Dla przykładu w Małopolsce – w 17 szpitalach średnie zadłużenie porodówki to ok. 4,86 mln zł. Na spłatę długu muszą dokładać inne oddziały.

W ocenie „Rz”, finanse to niejedyny problem porodówek. Zaś tym najmniej obleganym oddziałom, „których funkcjonowanie nie jest konieczne, grozi likwidacja”.

Źródło: PAP, Rzeczpospolita

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(29)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 311 111 zł cel: 300 000 zł
104%
wybierz kwotę:
Wspieram